Środa,
20 maja
Zapisz
dziecko
-:)
-
Dziękuję Panie Jezu za tak szybką reakcję aby się Twe dziecko
nie smuciło.
Chwała
Tobie Chryste.
-:)
22.15
-
Tęsknisz za Mną, dziecko?
-
Tak Panie Jezu, marne moje tęsknienie, ale tęsknię:)
-
:)
-
Dziwi Cię to wszystko, dziecko?
-
Tak Panie Jezu.
-
Nie mówię przez prorokinię ks. Natankowi (wcześniej o Wolnej
Elekcji) teraz o tym, że jestem Królem na zasadach na jakich nie
byłem do tej pory. Grzegorz Cię atakuje. Żywy Płomień atakuje
Grzegorza:)
-
Tak. Panie Jezu, to dziwne.
-
:)
-
Co byś teraz chciał, dziecko?
-
Być na jakimś starym, pół zapuszczonym cmentarzu, w rozkwicie
przyrody gdzie byłaby aura czegoś starożytnego, miodne kwiaty na
krańcach, gęsta trawa (bez kleszczy). Czasem duży motyl, który
zawisa jak koliber na kielichu. Tu i ówdzie pojedynczy szczaw, tu
ślad ślimaka, ptak, którego dawno nie widziałem i oczekiwanie na
przyszłość, która niesie złudne obietnice w świeckim znaczeniu.
Gdy
była przyroda pita intensywnie w oczekiwanych zakamarkach, było
więcej Ducha Świętego.
-
Tak, ale był u Ciebie tak jak mógł być nawet u kogoś kto nie
jest katolikiem. To doznanie przyrody jednak mieszało się u Ciebie
z młodością. Teraz jest inaczej.
Chciałbyś
powrotu do tego?
-
Nie, teraz jest lepiej, w każdym razie droga jest wiadoma,
przyszłość moja zupełnie inna niż się spodziewałem.
-:
)
Uśmiecham
się do Twej myśli, że wobec „ uwagi” Grzegorza mogłeś
napisać: Grzegorzu uspokój się, bo poszczuję na Ciebie Żywego
Płomienia.
-:)
-:)
-
A dlaczego się, Panie ze mnie śmiałeś przy Sekielskim? Z powodów
o których myślę?
-
Tak, z tych dwóch powodów, a przede wszystkim dlatego, że taki
prezent zażyczyłeś sobie na czwartą rocznicę przekazów: )
……………………………………………….
Czwartek,
21 maja
-
Nie szkodzi dziecko. Dostałeś tę Łaskę, szatan uderzył z
drugiej strony, nie byłeś czujny, w myśli uległeś.
-
Dziękuję Panie Jezu. Chwała Tobie Chryste.
A
z tego będzie duża szkoda albo przynajmniej szkoda z tego
<nieczytelnie zapisane „wystąpienia” ?, „wyskoku”?,
„występu?” . Raczej wystąpienia. C.P.> Grzegorza.
-
Jest szkoda i będzie:)
-
A jakby go zbić po pupci?
-
Parę klapsów by się, dziecko, przydało:) jak dziecku. Jeśli
nie będziecie jak dzieci nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.
-
To każ mu, Panie Jezu, w następnym wystąpieniu zaśpiewać i
zatańczyć.
-
Nie można, dziecko. Bo wrogowie
to wykorzystają, powygłupiać można się prywatnie, ale nie na
wizji:)
-
Myślałem, że to ja prędzej zrobię głupstwo publicznie
w związku z tymi przekazami?
-
Tak, dziecko, ale Ty jesteś
bardziej pilnowany i dostajesz pouczenia kiedy tego pragniesz bardzo
często i prawie zawsze nawet.
-
Gdy kiedyś ( a nie było to raz) jakiś fałszywy czytelnik atakował
Ciebie i te przekazy, a wtedy dopuszczałeś wszystkie komentarze,
miałeś ochotę odpisywać
„na wariata” jak to mówicie, wobec zarzutów „ już taki
jestem zimny drań i dobrze mnie z tem bez dwóch zdań” i dawać
link do piosenki Eugeniusza Bodo, to nie chciałem byś to robił i
wiedziałeś o tym.
Podobnie
jak cieszyłeś się swoimi włoskami na nogach:). Które dopiero
teraz Ci zgęstniały na udach a zwłaszcza w okolicy kolan i są
czarne, nie siwe;) i chciałeś Mi za to dziękować to nie chciałem
byś to pisał.
I
inne rzeczy.
Gdyby
nie Ja to byś nieraz zrobił coś głupiego.
Nie
chciałem też byś rozwijał temat pedofilii, bo przecież faktem
jest, że kobieta z którą niestety zgrzeszyłeś gdy pytałeś raz
o jej przeszłość seksualną powiedziała Ci, że jak miała osiem
lat. Przestraszyłeś się, że była wykorzystywana przez dorosłego
mężczyznę, ale gdy powiedziała, że on miał sześć lat
parsknąłeś śmiechem. Ona jednak powiedziała, że robili wszystko
tak jak zobaczyli w telewizji, niemal wszystko i to odczuwanie było
takie, że gdy grzeszyła z dorosłym mężczyzną, z którym
straciła dziewictwo w wieku dziewiętnastu lat, prawie tak samo
odczuwała wszystko, co podkreślała.
Nie
chciałem byś pisał choć temat pedofilii rozwijał tu się, bo nie
zawsze prawdę się „wywala wszem i wobec” jakbyście trywialnie
powiedzieli, a odebrane mogło to być jako akceptacja i wykorzystane
przeciw Tobie.
Ale
taki jest fakt, tak to odbierała ta dziewczyna jak Ci odpowiedziała
i nie był to wcale rodzaj kobiecego wampa. Nie była bardzo
namiętna, co sam mogłeś sprawdzić. Blondynka o nie rzucającej
się w oczy urodzie, skromna, małomówna, proporcjonalnie zbudowana,
ale o niedużych piersiach, nie dbająca o ubiór, lecz schludna,
skryta i cicha. Ideał niewiasty na żonę choć
z dziwaczną w pewnym momencie przeszłością. Lecz nie chciałem Ci
jej dać za żonę także dlatego, że była niewierząca.
-:)
-
:) Tak Panie Jezu.
- A
o przyszłej królowej francuskiej, lubieżnej bardzo, którą zagrała
aktorka Isabelle Adjani, były relacje, że gdy miała trzynaście lat
jej krzyki miłosne były tak głośne, że dochodziły z odległych
komnat. To są fakty, ale i o faktach piszemy w porę mój Grzegorzu.
Jesteś
czysty, mój syn Krzysztof nie jest, ale ostatecznie okazałeś się
głupszy od niego:) choć jesteś rozsądny i ułożony a on nie jest
i nie był i zawsze chętnie powtarzał fragment wiersza
Wierzyńskiego:
Od
rana włóczę się po mieście,
Ciepły
wiatr wodzi mię za nos,
Każdym
oddechem błogosławię,
Swój
niedorzeczny, głupi los:)
-
I takiego właśnie Boga chcemy, Panie Jezu, dla którego nie ma
ograniczeń:)
-
Nie ma, ale sam się ogranicza kiedy tego chce:)
-:)
Tak właśnie jest, Panie.
-
To zacytuj teraz ten wierszyk, który chciałeś „na wariata”
napisać Grzegorzowi. Twój kolega Grzegorz gdy recytowałeś [ mu] w
dzieciństwie, bardzo się wtedy denerwował.
-
Idzie Grześ przez wieś, worek piasku niesie,
a
piaseczek ciurkiem sypie się za Grzesiem.
-
:) Pan Jezus się śmieje.
-
Dziękuję Panie Jezu Chryste, nasz Królu.
(z
opóźnieniem)
-:)
Otrzymał
Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)
+ JMJ
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś nie czytał tego co dałem w komentarzu pod ostatnim przekazem to jeszcze raz.
"+JMJ
Ksiądz, który starannie czyta te przekazy i sam ma słowo Jezusa, Anna od Jezusa po przemodleniu, rozważeniu, przekonsultowaniu ze sobą nie mają zastrzeżenia i do ostatnich Orędzi - Sekielskiego".
I dodam, że dotyczy to do ostatniego przekazu, tego w tej chwili jeszcze nie:) jak jestem precyzyjny i uczciwy, zawsze pisze jasno.
+ JMJ
OdpowiedzUsuńPandemonium pandemium pictures ogłasza widowisko pod tytułem : The profet`s war (:
Ciekawa jestem czy Wasi Aniołowie Stróżowie też się tak różnią, że jeden jest jakby bardziej czysty, a drugi mniej? Może im się łatwiej dogadać, no i jakoś by to pomogli poukładać, żeby wyszło dobro z tej sytuacji :)
UsuńMój ma charakter, jak to powiedzieć charakterek, a jednak jest doskonale zanurzony w Bogu.
Usuńco do wieku mego anioła, czyli jak rozumiem wszystkich aniołów dokładnie nie miałem podane, ale raczej to były nie miliardy, ale tryliony latem w każdym razie przynajmniej trylion gdyby przeliczać na nasze choć oczywiście dosłownego przeliczenia nie ma. Duże doświadczenie.
W moim śnie w postaci którą przybrał a która pokazywała po ludzku cechy jego charakteru choć oczywiście charakter to dla nas po ludzku umowne, miał zadarty nos lekko i trochę łobuzerski wyraz twarzy.
Był niepokorny choć przecież równocześnie idealnie pokorny wobec Boga.
https://youtu.be/XeHsMeeM73c
OdpowiedzUsuńJest zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do prokuratury na Szumowskiego
[ObjawieniaOlawskie.pl]
OdpowiedzUsuńA jednak taki dialog mógłby znaleźć się tylko w prawdziwych Orędziach, żeby był tak dynamiczny, wielotematyczny i mądry, proszę sobie zobaczyć, jak mądry jest ten dialog, ile wiedzy o świecie, o życiu.
Odnosi się wrażenie, że gdyby p. Prorok Krzysztof był duchownym, to by był takim Don Camillo.
Wszyscy Ci, ktorzy "żartują sobie", że wolą iść do piekła bo tam jest ciekawiej a w Niebie nudno, powinni przeczytać te orędzia żeby zobaczyć jak wspaniałe poczucie humoru ma Pan Jezus.
OdpowiedzUsuńDla mnie, nędznika i grzesznika, któremu daleko do swietosci, te orędzia są balsamem na duszę. Dają nadzieję i przekonują o tym, że Bóg nie patrzy na naszą nędzę ale przede wszystkim na serce, miłość i powstawanie ilekroć upadniemy.
Dzięki Ci, Panie Jezu ♡
I dziękuję panie Krzysztofie za wrzucenie tego przekazu dzisiaj.
A odnośnie sytuacji z p. Grzegorzem:
OdpowiedzUsuń"Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi,
którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie;aby wszyscy stanowili jedno,
jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie,
aby i oni stanowili w Nas jedno,
aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał.
I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno,
aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał
i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś.” (J 17, 20-23)
Przepraszam panie Cyprianie, jeżeli komentarz nie na miejscu, ale mnie ta sytuacja bawi (nie że kpię czy coś) i śmiechłam czytają te dialogi :D
OdpowiedzUsuńDziś nawet mamie powiedziałam, że "nasi prorocy się pobili".
Nie panikujcie ludzie! Świat się nie wali. Takie coś jest nawet między kapłanami, że dwóch bożych księży z dziwnego powody mają ze sobą na pieńku - jak np. swego czasu ksiądz Glas z ojcem Szustakiem - a poszło o małą drobnostkę. Słuchałam wtedy ich obu - obaj mieli rację!
Tak już po prostu jest :)
A wczorajsza sytuacja jeszcze bardziej mnie uświadomiła, że to wszystko jest by trzymać pychę w ryzach, którą każdy ma. Jeden ma większy problem, inny mniejszy. Każdy z nas musi z nią walczyć, ten kto za bardzo się wychyla, dostaje po łbie.
Ludzie, luz :)
+ JMJ
UsuńNo właśnie, jesteśmy trochę bratnimi duszami, więcej mamy ze sobą wspólnego niż ja z Grzegorzem choć jesteś kobieta, ha ha.
Mnie tez się trzymają żarty choć humor trochę wisielczy co dałem przykład w komentarzu tutaj.
Ale skoda oczywiście i nie chodzi tutaj o mnie.
Już jako artyści mamy więcej wspólnego :)
Usuń"Humor wisielczy" jeszcze bardziej mnie rozbawił :D
A pro po szkody... Obawiam się, że pan Grzegorz może przesadzić. Ale może ochłonie, albo chociaż to przemodli. Mam nadzieję, że czytelnicy i jego widzowie nie zwątpią przez to. Czasami potrzeba czasu, zdystansowania się. Oby zrozumiał, że nikt tu go nie oskarża.
Kilka klapsów się przyda :)
+ Dajmy też już pokój wymienianiu go z imienia.
UsuńMam podany przekaz zaprzyjaźniony, który jak i inne nie jest upubliczniany, że to próba dla mnie ta jazda naszego zasłużonego i kochanego proroka. I jak Pan Bóg dopuści to i szacowny wyczynia hecne koziołki.
Mam nadzieje, że zejdzie powietrze bo się nadął.
Nawet się boję aby nie przepraszał w bliskiej przyszłości abym ja z kolei inie wpadł w pychę i się nie nadął...:), ;) i dostanę tytuł : Krzysztof I nadęty
Dobra, bo jeszcze my się rozdmuchamy niepotrzebnie.
UsuńBędzie dobrze!
Nawet fajny tytuł :D
Panowie prorocy po co te nerwy😀.....wszysycy dobrze wiemy że Wy obydwoje macie prawdziwe przekazy. Każdy z Was ma inną "misję" przez te orędzia....Pan Grzegorz jak napisał ma nas wspierać i prowadzić teraz w czasie ucisku natomiast Pan Krzysztof ma być w przyszłości Gniewem Bożym w narodzie Polskim (teraz zresztą też nas bardzo prowadzi przez orędzia i nie tylko teraz). To oczywiste że każdy z tych proroków ma inne łaski potrzebne do danego zadania. Wiemy również jakie miejsce ma zająć w Niebie pan Krzysztof...jest to bardzo wysokie miejsce stąd myśle że Pan Jezus tak pomaga na każdym kroku i daje czasem niezrozumiałe Łaski dla Pana Cypriana jak np kwestkie śmierci jakiejś osoby itp
OdpowiedzUsuńPs. Czasem naprawde można sie uśmiać czytając te orędzia. Uwielbiam Pana zabawne wypowiedzi.....Krzysztof I nadęty....padłem😂😂😂😂
+JMJ
OdpowiedzUsuńOstatnie dwa komentarze w kolejności ( pod poprzednim Orędziem i tutaj) - pozytywny akcent i na tym zakończymy komentowanie pod tymi dwoma Orędziami.
Dobrze jest ochłonąć, pod innymi nie ma komentarzy w ogóle i swobody wypowiedzi a ja wobec sytuacji też muszę się udzielać.
Zatem zamknijmy to. Dziękuję bardzo za komentarze zwłaszcza dotyczące tego Orędzia. Byłoby miło jakby było kilka jeszcze takich jak na przykład pierwszy tu komentarz Marty B aby budować siebie wzajem, ale trudno, trzeba się cieszyć tym co jest i gdy idzie o komentarze to pod następnym Orędziem, pod tymi już jednak nie będą dopuszczane.
z Panem Bogiem
i dziękuję wszystkim dobrej woli
+JMJ
OdpowiedzUsuńCo do imienia Maria. W Poemacie Boga Człowieka jest fragment jak w czasie podróży zgromadzone przy Jezusie: Matka Boska, Maria matka kuzynów Pana Jezusa i Maria Magdalena w jednym czasie wszystkie płaczą a każda z innego powodu.
Pan Jezus, który sam wtedy potrzebuje pocieszenia rozkłada bezradnie ręce i mówi: Czyż mam dzisiaj patrzeć jak wszystkie moje Marie płaczą? ( tu też subtelne poczucie humoru Pana Jezusa:) Nie mówi: Maryja i dwie Marie płaczą tylko trzy Marie, jednakowo traktując to imię.
Trzeb tu przypomnieć ,albo i może ktoś nie będzie wiedział choć było to przypomniane przez Pana Jezusa w Orędziu https://www.youtube.com/watch?v=s-sGpCSiABo, że jest to dokładnie Miriam czyli pokojem jestem. Mir - pokój, Iam, czyli jam. Dodam, że z tego co wiadomo jest to w formie aramejskiej, który był potocznym językiem Izraela przynajmniej za czasów Pana Jezusa a ja, choćby w Ojcze nasz recytowane czy śpiewane po aramejsku, widzę wyraźne elementy słowiańskie.
Przypomnę, że do dzieci ( czy też i nastolatków ściśle) w Medjugorje Matka Boża raz mówiła w nieznanym im języku a jak się zapytały powiedziała, że jest to jej rodzimy język i jest to aramejski.
Czyli Miriam, natomiast forma Mariam ma być hebrajska.
Zauważyłem dziwną rzecz już dawniej nim wiedziałem, zobaczyłem, że Miram to mir jam. Otóż już sporo lat temu w kręgach kościelno, jakby to nazwać, kościelno - modnych podkreślano imię oryginalne Matki Bożej: Miriam, Miriam mówili tam ciągle. Az mnie to trochę raziło bo mamy naszą tradycję i całą chrześcijańską i mówimy Maria czy Maryja też. Ale potem to się zmniejszyło, ta moda ucichło bardziej i zaczęto w tych kręgach mówić, że powinno się mówić: Mariam bo tak mówiono w kręgach izraelickich a Matka Boża była Izraelitką więc Mariam. Dziwiło mnie to trochę, ale nie mogłem dojść sedna, ba nawet mi się to podobało bo Mariam to bardziej po naszemu tylko "m" ostatnie zabrać. Jednakże jak zrozumiałem prawdziwe znaczenie słowa: Miriam to się kapnąłem dlaczego tak się stało.
Otóż niewątpliwie musiała tu być obawa o to, że zbyt często powtarzane słowo Miriam sprawi, że jeden i drugi wreszcie rozszyfruje słowiańskie, polskie korzenie słowa.
Dla tych którzy nie wiedzą przypomnę przy okazji jak stary jest język polski i jak mało się zmieniał.
Słowo: Słonina. Skąd się wzięło. To jest przecież od słowa "słoń". Zabijamy wieprza a tłuszcz z niego nazywany od słowa "słoń". ale przecież u nas słoni nie ma i nie było w czasach lechickich z tego co wiadomo. Natomiast dawniej polowano na mamuty ( czyli dawny włochaty słoń). I ta wielka ilość sadła z mamuta po zabiciu go była tak istotna, że przetrwało to w języku polskim, prapolskim do dzisiaj.
Takie oczywistości a nikt się nie pytał dlaczego słonina, od słowa słoń.
+ Czekajcie na Orędzie Anny od Jezusa
OdpowiedzUsuń+JMJ
OdpowiedzUsuńKomentarze też zatrzymałem przede wszystkim dlatego aby nasz zacny prorok nie myślał, że się go atakuje.
Pan Jezus powiedział od siebie w obu Orędziach a przede wszystkim w tym, wyjątkowym:). I to jest najważniejsze.
Jest też tak, że jak Pan Jezus mówi o klapsach a czytelnik to na przykład pociągnie to jest całkiem co innego, czy inne Słowa Pana Jezusa tu na ten temat.
A jeśli komentarze są po to pod tymi Orędziami aby odnosić się przede wszystkim do Orędzi to trudno tego uniknąć.
Przypomnę iż kilka Orędzi wstecz był dawany w komentarzach fragment Orędzia, z Orędzi które nie są publikowane i było tam powiedziane, że w przyszłości, choć przekazów publicznych już nie będzie, będą działać razem: Maria Michalina od Apokalipsy, Anna od Jezusa. Ewa Rycielska (Boża Owieczka), Żywy Płomień, Grzegorz z Leszna i Cyprian Polak.
Piszący o tym pomylił się w nazwisku (a raczej diabeł dał pomyłkę) i napisał Ewa Rycerska. ( Oczywiście miało być Ewa Rycielska). Sam to zauważył potem. Ja się dziwiłem co za Ewa Rycerska, myślałem, że może chodzi o Rycielską, ale nie było to jasne.
Swoją drogą po równo : Trzech facetów i trzy kobiety, albo lepiej trzech mężów i trzy niewiasty:)