Orędzie
Jezusa Chrystusa 15 II 2017
(Przekaz z 15 lutego 2017 jest w tym miejscu umieszczony wyjątkowo, wyjątkowo bo niechronologicznie.
Od przekazu z 10. 10. 2016 są umieszczane po kolei i nie będzie tutaj zmiany chyba żeby była sytuacja wyjątkowa, że przekaz będzie odnosił się do wcześniejszego przekazu jak ten odnosi się do przekazu z 24 X 2016, lub na polecenie Pana Jezusa gdyby takie było)
-
Moje
dziecko.
-
Wiesz
przecież, że gdybyś nie miał publikować tego przekazu to bym
Cię ostrzegł, to bym Ci to powiedział. Ostrzegłbym Cię i
nakazał wyłączyć, powiedział, że to jest dla Twojej wiedzy.
Niczego
dziecko co ci przekazałem nie nakazywałem wyłączać z
publikowania, także żadnych Twoich spraw osobistych, ale To jest
dziecko Twoja wola.
Także
dziecko i ten przekaz: masz prawo go nie publikować, bo to Cię może
narazić w oczywisty sposób. Masz prawo go nie publikować,
natomiast ja nie mówię Synu, że masz to robić, że masz nie
opublikować.
Tak
jak się domyślasz i domyślałeś wcześniej, to że będzie na
Ciebie zamach, to jest w związku z tym przekazem przede wszystkim.
Bo tak daliby Ci zapewne spokój, przynajmniej w Polsce.
Zatem
moje dziecko narażałeś się wcześniej pisząc rzeczy, które
wynikały z dociekania, w znacznej mierze trafne, tak i narazisz się
teraz publikując to. Jednakże dziecko, jak napisałem: Jest to
prawda, która musi być Polakom znana. Polacy muszą znać prawdę,
tą, inną. Także o swoich przedchrześcijańskich korzeniach. I to
mówię Ja, Jezus Chrystus. Ja, Jezus Chrystus nie znoszę żadnego
kłamstwa, także „ dla dobra sprawy” jakby to niektórzy
powiedzieli. Ja, Jezus Chrystus brzydzę się kłamstwem. Każdym
kłamstwem
i każdą manipulacją.
Więc nie może być manipulacji i
kłamstwa gdy idzie o przedchrześcijańskie korzenie
Polaków/Lechitów. I to, że wtedy wasze państwo było godne,
szacowne i silne. I to, że byliście rozwiniętym kulturowo krajem.
Oczywiście Kościół przyniósł wiele, pod względem
cywilizacyjnym, wartościowych rzeczy, nie mówię o wierze, bo ta
jest oczywista, natomiast chodzi o rozwój cywilizacyjny. Natomiast i
wasz rozwój nie był rozwojem półdzikich ludzi, jakby niektórzy
chcieli to ustalić. Widzisz są odkrycia, jest odkrycie za
odkryciem, teraz ostatnio słyszałeś i o hucie szkła sprzed 2
tysięcy lat. Zmienia się obraz Polski przedchrześcijańskiej.
Tak
dziecko, jesteście narodem starożytnym i Słowianie jeszcze przed
moim narodzeniem emigrowali z waszych ziem z powodu przeludnienia i
szukali nowych siedzib. To jest prawda dziecko, to jest fakt i ja
mówię, że to jest rzecz nie do podważenia.
Dalej
moje dziecko zastanawiasz się nad publikacją. Jak Ci już
powiedziałem – zostawiam to Twojej woli.
Polacy
muszą znać prawdę, ale Cię ani nie przymuszam w tej sytuacji, ani
nie będzie grzechem jeśli tego nie opublikujesz, ani nie będzie
mojego niezadowolenia względem Ciebie. Inaczej byłoby gdybyś
zatrzymał pewne rzeczy apokaliptyczne.
Wiem,
że też zwlekałeś ze względu na swoje, moje dziecko niestety,
bunty i niewdzięczności względem mnie i chciałeś być w dobrej
dyspozycji gdyby Cię spotkała śmierć po prostu, aby pójść
jeśli od razu nie do Raju, to w znacznej mierze wynagrodzić mi
przed tą śmiercią, a tym samym być bardziej czystym w moich
oczach i aby Sąd, który jest w chwili śmierci był dla Ciebie jak
najbardziej łaskawy. Moje dziecko, jak Ci powiedziałem i moje słowo
się nie zmienia. To nie było warunkowe: jeśli będziesz grzeszny,
nie będziesz grzeszył, tylko powiedziałem Ci bezwarunkowo: Włos
Ci z głowy nie spadnie podczas zamachu. Natomiast i wcześniej i
później powinieneś być w jak największej mojej bliskości, bo
przecież nie wiesz co się może później stać, nawet po tym
zamachu, gdzie Ci włos z głowy nie spadnie.
Ale
moje dziecko jak będziesz przy Mnie, o wszystkim będziesz wiedział,
jeśli nie w szczegółach, to tak jak do tej pory Ci przekazywałem,
co powinieneś robić, czego się strzec.
I
także, oczywiście, moje dziecko ponieważ to jest mój przekaz
Jezusa Chrystusa i nie ma tu podawanych szczegółów, nie jest to
takim zagrożeniem dla wrogów Polski, dla Rosji i dla innych, którzy
byli związani ze Smoleńskiem, jak byłyby szczegóły, czy relacje
jakichś ludzi mocno zaznajomionych ze sprawą. Zawsze można
wzruszyć ramionami, lub nawet to wyśmiać.
Natomiast
wielu Polaków, nie od razu, ale jednak to, moje dziecko, uzna.
-
Za
mało Cię Panie wielbiłem za Twoje dzieło, za to dzieło.
-
Moje
dziecko. Wynika to w znacznej części z Twojej sytuacji. Już o tym
mówiliśmy kilka razy. Gdybyś był tam gdzie chcesz, pracował
jako pracownik umysłowy rozwijając się, wychodząc gdzie chcesz,
spotykając się z kim chcesz, nie martwiąc się o ogrzewanie domu,
ani się tym nie zajmując, nie stresując, to byś się więcej
modlił, wielbił mnie, dziękował mi. Co nie znaczy, że nie
powinieneś tego czynić od początku tych przekazów, od jesieni,
tym większa byłaby Twoja zasługa.
Tak,
moje dziecko. Zrobiłem to niechętnie mówiąc o Smoleńsku.
Zrobiłem to ponieważ Ty jesteś odpowiednią osobą, a jak przecież
powiedziałem czyż Bóg jest od tego,
aby rozplątywać to co
splątały służby nazywane przez was
specjalnymi.
Nie
moje dziecko, Bóg nie jest od tego, ale gdy taki brak ducha jest w
ludziach i brak chęci służenia ojczyźnie, a jesteście moim
narodem umiłowanym to Bóg przychodzi i interweniuje.
Nie
wasza to rzecz wiedzieć co, jak i kiedy Bóg poda, przez kogo i czy
będzie podana wiedza.
Ja
współpracuję z ludźmi, tak jak współpracuję z Tobą.
Niech
Ci, którzy na Ciebie ostrzyliby zęby ponieważ baliby się, że
będą jakieś nowe przekazy, szczegóły dotyczące Smoleńska niech
wiedzą, że mocen jestem, ja Bóg mogę każdemu podać komu zechcę,
w jaki sposób zechcę, mogę objawić, mogę to zrobić w cudowny
sposób mogę to zrobić przez człowieka. Posługując się ludźmi.
Niech zatem zostawią moje sługi w spokoju, bo jeśli zechcą Ci
zrobić krzywdę, moje dziecko, to niech wiedzą, że prawda będzie
ujawniona w dwójnasób i będzie jej ujawnione więcej.
To
jeśli chodzi o Smoleńsk i wątpliwość, którą podsunął Ci
ktoś, publikacji tego przekazu.
Zatem
jeszcze raz powtarzam: masz dziecko wolną rękę, jesteś odważny,
gdybyś nie był odważny, w tej sprawie przynajmniej, w tego typu
sprawach, to bym Ci tego dziecko nie podał do publikacji.
Kończy
się nam czas rozmowy. Niestety moje dziecko. Chciałbym jeszcze z
Tobą rozmawiać mój synu.
Ofiaruj
obawę, mimo wszystko, po ludzku biorąc, o swoje życie Bogu. Moje Słowo się nie zmienia. Co powiedziałem w wypadku zamachu na
Ciebie, tak się stanie. I oczywiście moje dziecko, o ile Twoje
narażanie się wcześniejsze i dociekanie w sprawie Smoleńska było
tylko narażaniem się dla człowieka, teraz publikujesz M o j e
S ł o w a. Zatem zagrożenie Twojego życia ma zupełnie inny
wymiar. Każde Moje słowo jest słowem wiary, zatem jest to
narażanie się dla wiary, niezależnie od tego co powiem, gdy mój
sługa to upublicznia.
Bo
tak Ci powiedziałem Mój synu – będziesz upubliczniał te
przekazy. Nie wyjąłem niczego: żadnego słowa, zdania do tej pory.
Pozwoliłem Ci nie umieszczać niektórych osobistych fragmentów,
ale coraz rzadziej to też czynisz i umieszczasz już.. wszystko.
Ja
działam w świetle. I ty moje dziecko działaj w świetle. Dzięki
temu czujesz się coraz bardziej wolny, a jeśli na Ziemi może być
taka wolność cóż dopiero w Niebiosach.
Tak
dziecko, obawiamy się, że się rozładuje nam Twój
krótkotrzymający dyktafon w telefonie, dzięki słabej baterii.
Zatem
moje dziecko
W
Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego Amen.
Wielbię
cię Panie
Dziękuję
Panie.
Znów
trafiłem w miejsce, w którym Tobie się kłaniałem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.