-
Co
chcesz wiedzieć moje dziecko?
-
Nie
co ja chcę, ale co Ty chcesz Panie.
-
Tak,
ale jeśli Ja chcę abyś pytał?
-
Tak
Panie, ale wolę jak Ty mówisz co chcesz powiedzieć, przekazać, a
ja tylko słucham.
-
Jak
wiesz i znowu to przypominam, odpowiadałem na pytania apostołów i
uczniów i innych, także pogan, jak wiesz, i to dokładnie. Czyż
przy końcu nie mam odpowiadać tym, którym chcę przekazać
potrzebną wiedzę, potrzebną, ale i w nadmiarze Mojej miłości,
miłosierdzia, hojności.
Hojnie
wylewam na tych, którzy mnie miłują. Daję to co człowiek
potrzebuje, o ile jest to zgodne z Moją Wolą.
-
Chwała
tobie Panie!
-
To
chcesz pytać?..
-
Są
grubiaństwa i złości we mnie.
-
Teraz
już takie nie będą.
-
Nurtują
Cię kosmici mój synu. Tak. Ciebie i wielu innych. Masz rację
czyni to zamęt, ale czyni przez serce. Nic nie wchodzi do człowieka
co by mogło go skazić, tylko to co z niego wychodzi może być
złe.
Więc
jeśli złe myśli nurtują wasze serca, bo znajdujecie artefakty w
których są przybysze z innych planet, uznani jak się wam wydaje
przez ówczesnych ludzi za bogów, to dlatego że źli jesteście. W
czyim sercu goszczę w pełni, ten nie ma takich wątpliwości i nie
przeraża się nagle, że oto może go „stworzyły” jakieś
nieznane istoty, a Mnie Boga, może nie ma?
Tak,
fundamentalna to kwestia. Jak wiesz św. Tomasz z Akwinu rozpoczął
swoje dzieło pytaniem: „ Czy Bóg istnieje?” Jest jeden Bóg,
który stwarza wszystkie światy i wszystkie istoty jakie
kiedykolwiek były i będą.
Czy
Bóg chciałby obniżyć godność człowieka iż byłby produktem
genetycznym jakichś istot z innych światów?
Już
ci o tym mówiłem wczoraj. Jeśli nawet dokonuję zmian w genach
człowieka to Ja to robię.
Wydaje
się, że teraz trudno jest wierzyć w bogów.
A
jednak wierzenie, że jesteście „produktem” innych śmiertelnych
istot, jest wierzeniem w bogów.
Albo
wierzycie w moją Ewangelię, albo w kosmitów jako waszych
rodzicieli.
Czyż
kosmici mogą dać życie, stworzyć je, czyż oni je w was
podtrzymują?
Chcą
z was, ludzi, dzięki waszym grzechom, uczynić „produkty”
modyfikowane genetycznie, „stwarzać„ was, szatan i jego
współpracownicy na Ziemi, oddani mu ludzie. I mówią wam
niektórzy, że byliście „produktami” inżynierii genetycznej.
Skoro byliście, to możecie być. Taki jest związek.
Ja
zostałem zrodzony aby podkreślić wagę i świętość stworzenia
ludzkiego. Wierzenie iż poddawali was eksperymentom, czy stworzyli,
albo współtworzyli kosmici jest pohańbieniem samych siebie.
Kondycja
człowieka na ziemi jest skutkiem grzechu człowieka i szatana.
To
on, upadły anioł z mojego duchowego królestwa, a nie materialnych
istot z innych światów skusił człowieka i ten jest kim jest.
-
To
są wielkie tajemnice Panie. Dlaczego człowiek jest ssakiem i
dlaczego małpy są do nas podobne i z ciała jesteśmy zwierzętami,
do tego nie osobnym gatunkiem?
-
Adam
i Ewa po stworzeniu mieli ciała podobne ciału uwielbionemu. Jak
widziałeś u Katarzyny (Emmerich) jedli, ale nie widać było by
poruszali ustami.
Jak
słusznie przypuszczałeś nie pocili się i nie pachnieli brzydko.
Nie wydalali, nie czuć im było z ust przy jedzeniu. I tak dalej mój
synu.
Tak,
jak wiesz dawać mieli życie bez pożądania. Nie byli ssakami, jeśli
to chcesz wiedzieć. Upodlili się i zostali strąceni. Strąceni w
ciała takie jakie mają zwierzęta. Ich ciało jest czymś więcej
niż ciałem zwierzęcia, ale równocześnie są nimi przynależąc
do gatunku, który nazwaliście ssakami.
Dlaczego
wybrałem ten rodzaj?
Bo
choć człowiek upadł, to z miłości i miłosierdzia dałem mu ten
rodzaj ciała skażonego, który najmniej go upadlał i pozwalał mu
jak najbardziej się rozwijać i być panem ziemi.
Ciało
kruche, ale silne zarazem. Zdolne dawać rozwój duchowy.
Człowiek
musiał znaleźć się w ciele zwierzęcia, ale tylko w tym mógł
mieć rozwój jaki pragnąłem.
Dlaczego
nie stworzyłem osobnego gatunku, tylko zaliczyłem go (człowieka)
do ssaków? Stworzyłem go istotą dwunożną, z głową, rękoma,
ramionami, kibicią, włosami.
W
ciele podobnym uwielbionemu, podobnym tylko, bo nie takim samym.
Ciało człowieka dopiero byłoby uwielbione, gdyby był posłuszny.
Jak
czytałeś u Katarzyny (Emmerich) włosy u Adama były ze światła.
Również zwierzęta w Raju nie były takie jak dziś. Przecież nie
cierpiały bólów rodzenia i innych cierpień, strachu i śmierci,
jak dziś.
I ja
Bóg dziś noszę ciało uwielbione, a jest przecież podobne do
ciała na Ziemi.
Czy
to Cię zadowala mój Synu?
Ssak
dopiero stał się po grzechu.
Jak
wiesz od Katarzyny (Emmerich) nie widziała małp w Raju. Ani innych
stworzeń, które dziś wydają się szkaradne.
A te
artefakty mój synu? Wizerunki jakoby przybyszy z innych planet, z
innych układów planetarnych? Dobrze, a także nawet czaszki, które
wam (zresztą patrzycie na wizerunki) wydają się nieludzkie.
Przecież
i wasi naukowcy podają dziś, że wokół Ziemi są pasy, które nie
pozwalają na Ziemię przedostać się żywym istotom ani z niej je
przebyć.
Zastanów
się nad tym.
Czyż
pozwoliłbym na to aby przybysze z innych planet, żywe istoty o
wyższej inteligencji niż wasza, nie będące duchowymi demonami,
odwiedzały ciągle Ziemię i podawały się za bogów, aby zwodzić
ludzi by oddawali im cześć?
Jeden
jest zwodziciel szatan, człowiek, który go słucha, też może być
jego zastępcą, posłusznym, widzialnym zwodzicielem.
(Odpocznij
mój synu)
Chwała
tobie Chryste
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.