Czwartek,
21 czerwca
9.00
Zapisz
Wczorajszą
próbę przeszedłeś pomyślnie dlatego możemy napisać kilka słów
bo masz bardzo napięty dzień, a u Ciebie jest szczególnie teraz
istotna modlitwa i Msza Święta z Komunią.
Oczywiście,
że nie ma racji ta niewiasta gdy idzie o pieniądze. Nic jej nie
jesteś winien i absolutnie wasze naczynia ni ich część do niej
nie należą jak i pieniądze z nich. Tak jak i inne kupione przez
was rzeczy jak i łóżko, które przecież zostawiłeś, a które
odkupiłeś od poprzedniego najemcy. Odkupiłeś (tanio), ale jednak.
Zabrałeś tylko powłokę z materaca bo reszty nie dałeś rady
zabrać a nie opłacało się wynajmować transportu specjalnie do
tej jednej rzeczy.
Nie
podoba mi się postawa takich moich dzieci.
Będąc
w Hiszpanii sądziłeś, że będziesz mógł korzystać ze zwrotu
kaucji, którą powinna wpłacić do 15 czerwca. Gdyby nie przyszły
w tym czasie pieniądze to jeśli by nawet Ci ich nie zabrakło to
czułbyś się niekomfortowo i miałbyś obawy, że ci ich może
zabraknąć. A przecież ja nie daję Ci wyjazdów za granicę
zwłaszcza i gdzie indziej, abyś obawiał się, że Ci zabraknie
pieniędzy. Tak, że zaradziłem tej sytuacji, ale winno być tak, że
mógłbyś korzystać ze swoich pieniędzy z kaucji od piętnastego
lub szesnastego najpóźniej. A ona te pieniądze zatrzymała. Jeśli
nawet by uważała, że ma prawo do nich, czy tylko do ich części,
tyle ile utargowałeś za mieszkanie a co teraz sobie ubzdurała, że
to dlatego, że musiałeś kupić naczynia i też kupiłeś dywanik
do pokoju (oraz garnki) dlatego Ci obniżyła, ale ta obniżka jest
do zwrotu w postaci rzeczy, które miałbyś zostawić to owa obniżka
wyniosłaby połowę tej kaucji. Więc nawet w tym przypadku połowę
winna Ci przesłać niezwłocznie na konto. Zaś potwierdzenie
wymeldowania jej przedstawiłeś w formie pisemnej przez sms i nie
musisz się z nią spotykać by jej takowe dostarczać. Nie ma powodu
by ci nie wierzyć, a jeśli nawet z jakiegoś powodu, podbechtana
nieświadomie przez złego ducha, nie wierzy, to niech sprawdzi
poświęcając własny czas i idąc, jadąc do urzędu. Ma do tego
lepsze możliwości niż Ty i poświęci na to mniej czasu niż Ty
gdybyś jechał autobusem bądź będzie kosztowało ją to mniej niż
Ciebie gdybyś pojechał taksówką.
Wiem,
że trudno Ci rozmawiać z takimi osobami, w takich sytuacjach, bo
reprezentujesz Mnie i nie chcesz być zbyt ostry. Ale przecież nie
możesz przejść nad tym do porządku dziennego. Powiedz jej niech
postępuje należycie i nie roi sobie praw których nie ma.
Zatrzymanie
pieniędzy, choćby nie wszystkie nawet należeć miały do Ciebie,
zatrzymanie wszystkich jest po prostu nieuczciwe i niech nie będzie
skąpa bo Panu Bogu to się nie podoba i nie zmieni tego czytanie
religijnych pozycji.
Z
Bogiem moje dziecko
-
Dziękuję Panie Jezu.
Chwała
Tobie Chryste.
16.
25
Pisz
dziecko
-
Twoja mama znów ulega podszeptom szatana. Nie wie co przed chwilą
powiedziała i przeinacza? Och!
Doprawdy
potrzeba cierpliwości.
Mojej
Łaski Ci wystarczy. Lecz ona, Twoja mama nie może w ten sposób
czynić i lekceważyć moją wolę, która była i jest a potem
mówić, że nic takiego nie mówiła. Jest dobra? Cóż. Jej mama
też była dobra a musiała w czyśćcu oczyszczać się aż
dwadzieścia lat ziemskiego czasu. To dużo. Niech zatem uważa. Robi
sobie, Tobie krzywdę a co do Moich słów i Mojej woli wielokrotnie
o tym mówiłem.
Jeśli
chce niech zostaje w waszej miejscowości. Ma niesprawne ramię, ale
o tym też mówiłem.
Zostawmy
to dziecko, zostawmy.
Pójdź
dziecko na mszę a potem oderwij się od tego. Pójdź dziecko do
kina. Inaczej był planowany dzień, lecz cóż, diabeł nie śpi.
(przerwa
na jedzenie w w barze).
Miałeś
też jeść w domu obiad, który miała zrobić Twoja mama. Lecz
„krzywda”, którą jej rzekomo robisz skończyła się jej
niemocą, niechęcią, osłabieniem i nie ma obiadu.
„Należał
Ci się” :) po tygodniu przebywania za granicą.
Jedyne
co zjadłeś, co chciałeś, to czereśnie i truskawki, które sam
rano kupiłeś.
21.50
Znów
dziecko brakuje czasu. Ale to nie Twoja wina.
Błogosławię
Ci na wyjazd i wszystko co potrzebne będziesz ( w domu) robił.
Chwała
Tobie Chryste.
-
Tak jestem zranionym Chrystusem,
coraz bardziej
zranionym
przez ludzi..
Otrzymał Krzysztof Michałowski (Cyprian Polak)
//////////////////////////////////////////////////////////////////
Niektórzy
zapewne myśleli, że temat Smoleńska, czyli mistyfiikacji
katastrofy na Siewiernym, mordzie większości Delegacji w Rosji i w
Polsce nie będzie wracał, bo dawno go już nie było. Być może
też niektórzy czytelnicy są z tego powodu zadowoleni. Otóż
zaczęła się ta nieobecność przede wszystkim od materiału, który
Pan Jezus chciał abym napisał i dołączył pod orędziem. Było to
dwukrotnie, ale miałem tu dziwny opór. Jakąś niechęć czy
spowodowaną zmęczeniem materiału, tego, że na to przedtem
poświęciłem wielką ilość czasu, czy też diabłu udało się
mnie zniechęcić tylko dlatego, że tego ( to znaczy materiału )
chciał Pan Jezus, czy też inne przyczyny lub kilka naraz w tym i
wymienione. Dość, że materiał zaczęty nie został skończony i
od tej pory nie było tematu. Materiał nie był bynajmniej tropiący
sedno sprawy, czy kto i jak zginął tylko analizował postawy ludzi,
którzy się z tym informacjami spotykają.
Teraz
jest jednak dobra okazja aby do niego wrócić, do Smoleńska.
Otóż
w czwartek w nocy gdy był ten czwartkowy przekaz przyśnił mi się
ś.p. pan Janusz Zakrzeński aktor, który najprawdopodobniej został
zamordowany nim dotarł na lotnisko. Dlaczego mi się przyśnił
teraz. Przed wylotem z Warszawy do bliskiego od Garabandal Santander
musiałem w niej zanocować. Samolot odlatywał o 6.15. Z miejsca
noclegu zamówiłem zatem taksówkę na godzinę czwartą rano. Taka
godzina była potrzebna i zorientowałem się, że jest to godzina o
której wedle relacji żony Janusz Zakrzeński wyjechał z osiedla
pod Skocznią gdzie mieszkał, do podstawionego przez organizatorów
samochodu. Z osiedla pod Skocznią jest blisko na Okęcie. Jedzie
się około 15 minut. Mogłem to sam zresztą sprawdzić i
sprawdziłem, ale o tym za chwilę. Janusz Zakrzeński wsiadł do
takiego samochodu i nie dotarł na Okęcie. W każdym razie nie
dotarł przed piątą rano. Dziennikarze z jaka informowali na
początku, to znaczy tuż po 10 kwietnia 2010 czy nawet w tym samym
dniu materiał się ukazał, tego szczegółu teraz nie pamiętam, że
szukali do piątej członków Delegacji (chodzi oczywiście w
przypadku tej Delegacji o Okęcie wojskowe) i nikogo nie spotkali.
Szukali bo chcieli skorzystać z okazji gdzie tylu ważnych ludzi się
zebrało i przeprowadzić wywiady. Relacja ta już dawno zniknęła z
Internetu i już dawno nie można jej znaleźć. Była ona
przedmiotem analiz i dyskusji śledztwa obywatelskiego.
Co
do tych samochodów. Nie ma tutaj dokładnych danych ale wiadomo, że
był to tabor jednakowych samochodów, które jechały po niektórych
Delegatów, nie wszystkich, a takiego taboru samochodów nie miał
ani spec pułk ani urząd premiera, czy prezydent. Ślady wskazują
na wypożyczony (jak i przez kogo?) tabor takich samochodów od
Izraela. Pytanie oczywiście jak to jest możliwe i czy te samochody
były sobie po prostu wcześniej w Polsce czy też zostały na tę
„okazję” przywiezione do Polski. To ostatnie nie jest
technicznym i logistycznym problemem bo Izrael ma specjalne
uprawnienia na Okęciu, które zostały zacieśnione niedługo przed
10 kwietnia 2010 i teoretycznie może przywieźć i wywieźć co i
jak chce. Oficjalnym manifestem tej władzy była sprawa posmoleńska
a mianowicie słynne awaryjne lądowanie kapitana Wrony z którego to
powodu kontroler lotu na Okęciu z rąk prezydenta Komorowskiego
otrzymał nagrodę (order). A przyszedł po ten odbiór w jarmułce.
Zatem
pamiętałem i ponieważ nie był wolnego taniego (względnie)
noclegu blisko Okęcia starałem się wybrać jak najbliżej osiedla
pod Skocznią, aby w ten sposób oddać hołd, odjechać samochodem
(taksówką) rano z tego osiedla i o ile to możliwe spod domu
Janusza Zakrzeńskiego.
Zatem
nocując na pobliskim Mokotowie pojechałem nie prosto na Okęcie,
ale na osiedle pod Skocznią. Wjechaliśmy w osiedle, niestety
taksówkarz nie wiedział gdzie mieszkał Janusz Zakrzeński, a pora
była wiadomo nieodpowiednia aby pytać o to mieszkańców. Zatem
złożyłem panu Zakrzeńskiemu hołd w duchu i z osiedla podobnie
jak on wtedy o podobnej porze pojechaliśmy na Okęcie. Różnica
była taka, że było już względnie jasno, był późny świt, (jak dojechaliśmy było już jasno) zaś 10
kwietnia było zupełnie ciemno. Z Osiedla pod Skocznią dojechaliśmy
w niecałe 20 minut. Sądzę, że w kwietniu mogło to być nieco
szybciej, dlatego, że ruch był zapewne nieco mniejszy ze względu
na porę roku czyli na to przede wszystkim, że jest i ciemno i
zimniej.
Wtedy
nie przyśnił mi się pan Janusz Zakrzeński, ale tydzień później,
następnego dnia po tym, gdy też siłą rzeczy, wracając,
przejeżdżałem przez Warszawę. Być może dlatego abym na
wyjeździe o tym nie myślał i na wypoczynku zleconym przez Pana
Jezusa nad morzem i w Garabandal tym się nie rozpraszał.
Przyśnił
mi się podobnie jak kiedyś przyśniła mi się razem znaczna część
Delegacji ( Znaczna bo nie potrafię powiedzieć czy to byli
wszyscy). Wedle przekazu Pana Jezusa wszyscy zresztą być nie mogli
bo Pan Jezus wspomniał o dwóch wyjątkach, którzy jako agenci
rosyjscy nie zostali zabici. Ta Delegacja przyśniła mi się (trudno
to opowiedzieć) jakby w wielkiej aktywności, radosnej w pewnym
sensie pracy. Dość podobnie pan Janusz Zakrzeński. Z uśmiechem
skierowanym do mnie. To było też takie na pewno „dziękuję”,
ale też informacja, że te dusze pracują na tamtym świecie,
niewinnie i podstępnie zamordowane, pracują dla Polski.
Dziękuję
Panie Januszu, chciałem kiedyś więcej ale nie dano mi możliwości.
(Choć
gdybym ją dostał i wykorzystał to bardzo prawdopodobne, że by
mnie zabito, chyba, że pan Jezus dokonałby cudownej interwencji).
Otrzymał Krzysztof Michałowski (Cyprian Polak)
+JMJ
OdpowiedzUsuńNiniejszym informuję, że napastliwe komentarze będą usuwane.
nie jest tu na nie miejsce, pod przekazami Pana Jezusa. Czytelnicy, którzy uznają tu słowo Pana sięgają do komentarzy aby się ubogacić, czy po informacje a nie chcą czytać insynuacji.
Jeśli komuś nie odpowiadają a jest przekonany, że może tu merytorycznie wiele zarzucić niech to zrobi, ale nie na tym blogu. Niech to zrobi i u mieści w internecie a jak sam nie potrafi niech opłaci kogoś. Zapewne będą miały większą poczytność i dotrą do większej ilości osób niż tutaj.
Ja zaś wchodząc w takie polemiki robię to kosztem rzeczy, których ode mnie wymaga Pan Jezus i o to chodzi szatanowi. cierpi także na przykład korespondencja z ludźmi którzy są tego warci. Zatem będą usuwane jak to Pan Jezus już sobie zażyczył w przeszłości odnośnie jednej osoby o ile nie przestanie pisać.
Jako jeden z czytelników niniejszych przekazów całkowicie się zgadzam, całkowicie popieram. Dodam także gdy po raz pierwszy tutaj trafiłem po przeczytaniu kilku wpisów ,nie uwierzyłem bodajże na dzień, dwa lecz rozmyślałem o nich, kontemplując je w mojej wiedzy opartej na mojej znajomości Słowa Bożego, doświadczenia własnego wiary ,drogi na niej czyli poszukując prawdy czy są one prawdziwe. Jak powiedziałem pod dniu lub dwóch uwierzyłem i tak jest do dziś ,natomiast przez myśl mi nie przyszło pisać tutaj, obrażać, insynuować nawet na początku w własnym przekonaniu że są nie prawdziwe. Po prostu gdybym przy tym pozostał ,nie zaglądałbym tutaj jak w wiele, wiele różnych bardziej lub mniej wartościowych stron.
OdpowiedzUsuńDokladnie. Takze mysle, ze tak bedzie lepiej. Nie ma tutaj opcji "blokowania" uzytkownikow? Przydalaby sie na takie okazje.
UsuńOsobby,m które chcą się wyżywać w pisaniu filipik, czy choćby w dyskusjach odsyłam do zaprzjaźnionego czytelnika, który dobrze zna te przekazy
OdpowiedzUsuńhttp://www.lowcycudow.fora.pl/ogolnie-o-cudach-i-objawieniach,1/temat-jak-i-gdzie-promowac-objawienia,135.html
+JMJ
OdpowiedzUsuńUzupełnię jeszcze a propos duszy Janusza Zakrzeńskiego, że zmarli nie mogą tego czynić wedle swojej woli, to znaczy śnić się czy dawać inne znaki, ale za każdym razem otrzymują na to pozwolenie od Boga. Przynajmniej dusze czyśćcowe.
W najblizszą sobote 07.07 w Warszawie na starym miescie odbedzie sie męski różaniec w intencji odnowienia serc i sumień ojców, mężów, synów. Zamierzam sie wybrać :) Wiecej szczegolow tutaj: https://youtu.be/x8PmLC_dpWU
OdpowiedzUsuńhttps://rafzen.wordpress.com/2018/04/10/zamiast-krzyza-sa-schody-do-piekla/
OdpowiedzUsuń