Śpij
dobrze dziecko, potem ustalimy.
01:25
Jezu
uwielbiam Cię.
Chcesz
pisać dziecko?
Tak,
Panie.
Wiem
dziecko, że chcesz, ale jest już późno. Wiem, że nie możesz
spać.
Tak
dziecko, czas dla mnie musi być w nocy czy jej środku jeśli się
nie można skoncentrować za dnia a zarazem wyciszyć.
Lecz
wczoraj nie chciałem Ci dawać długiego przekazu.
Przekazy
będą od dzisiaj. Kwota, która wpłynie dziś jest tą kwotą,
którą uważam już za wystarczającą. Opublikujesz dziś, rano
lub wieczorem.
Pisz
dziecko
Czcigodny
ksiądz, który jest moim umiłowanym dzieckiem ma wątpliwości co
do Asgarthy, czy przede wszystkim sposobu w jaki o tym powiedziałem.
Czy słusznie?
Gdy
zdradziłem wiele ważnych rzeczy dotyczących Smoleńska mówiłem:
Czyż Bóg jest od tego aby rozwikłać to co splątały służby
inspirowane szatańskim duchem, które nazywacie specjalnymi? Nie
jest.
I
zwróciłem uwagę na zanik ducha u Polaków. Zostałem niejako
zmuszony do tych wyjaśnień i potwierdzeń ze względu na brak
działań Polaków, których należało oczekiwać. Równocześnie
mówiłem iż na moich słowach należy bazować i dociekać dalej.
A
wtedy pomogę w nadzwyczajnej interwencji.
Mówiłem
również o przedchrześcijańskich korzeniach Lechitów. I tu pewne
rzeczy potwierdzałem aby można było się oprzeć na autorytecie
Jezusa Chrystusa, skoro nie można na waszej (polskiej) nauce.
Moje
pochodzenie genetyczne powinni badać ludzie, nie powinno być
potrzebne moje potwierdzenie, które w tych przekazach miało miejsce
iż moje pochodzenie jako człowieka jest w większości
prasłowiańskie.
Mój
drogi kapłanie, którego kocham i który jesteś moim prawdziwym
dzieckiem, jak myślisz, powinno się badać moją haplogrupę (jak
to nazwaliście), czy też nie? Przecież moje ciało i moja krew
jest dostępna, w Legnicy, w Sokółce i w wielu innych miejscach. Są
łzy mojej matki a przede wszystkim moja krew zebrana z wnętrza
Golgoty, która skropiła Arkę Przymierza.
Czcigodni
i moi prawdziwie kapłani też się mogą mylić, bo ks Dominik
Chmielewski uważa, że Arka Przymierza została zabrana do Nieba. A
jest przecież we wnętrzu Golgoty.
Czy
Jezus Chrystus ma wyjaśniać tzw teorię niebocentryzmu, powtarzać
niejako to co jest wiadome tym, którzy chcieli wiedzieć?
A,
że są wątpliwości, nie wiadomo wszystkiego. Bóg nie jest od
zaspokajania ciekawości. Powiedziałem też: „ Wiele jeszcze
miałbym wam do powiedzenia, lecz teraz tego jeszcze znieść nie
możecie".
Jak
było kiedyś tak jest i teraz.
Są
to wszystko jednak sprawy drugie. Najważniejsza jest relacja ze Mną.
Każde zaś objawienia badacie czy są zgodne z Pismem Świętym i z
jego duchem.
Powiedziałem:
Niech wasza mowa będzie tak, tak, nie, nie.
Ja
jestem Bogiem. Jestem duchem doskonałym i czystym. Czyż jednak te
słowa można odnieść w taki sam sposób do każdego człowieka jak
do Jezusa Chrystusa?
Otóż
mamy w Piśmie: 23 Wówczas
Jezus spojrzał wokoło i rzekł do swoich uczniów: «Jak trudno
jest bogatym wejść do królestwa Bożego». 24 Uczniowie
zdumieli się na Jego słowa, lecz Jezus powtórnie rzekł im:
«Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego 8.
25 Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż
bogatemu wejść do królestwa Bożego». 26 A oni tym bardziej
się dziwili i mówili między sobą: «Któż więc może się
zbawić?» 27 Jezus spojrzał na nich i rzekł: «U ludzi to
niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe».
Można
zapytać: jak to jest w takim razie. Odpowiedź nie jest jasna dla
ludzi choć można pojąć ją sercem.
Czy
w „Poemacie Boga Człowieka” gdzie wyjaśniam i uczniom i
apostołom przede wszystkim, także innym słuchającym mnie, a także
komentuję niektóre sceny i wydarzenia, wszystkie moja słowa można
komentować na zasadzie: tak, tak, nie , nie?
Wyjaśniam,
pouczam i jestem bardzo cierpliwy, czy jednak do moich wyjaśnień i
pouczeń można odnieść te słowa?
Jestem
Bogiem prawdomównym i jesteście na obraz i podobieństwo moje, lecz nie
możecie Boga zamykać w słowach, które są pouczeniem dla was.
Ani
jota w Piśmie nie zmienia się gdy czytacie „Poemat Boga
Człowieka”. Ani jota w Piśmie nie zmienia się gdy czytacie te
przekazy, a jeśli byłoby inaczej zostawcie je i nie wracajcie do
nich więcej.
Oto
moje słowo,
słowo
Pana waszego Jezusa Chrystusa.
- O,
Panie Jezu, mój słodki Zbawicielu, pokorny Baranku i potężny
Królu.
- Chcę
was do siebie pociągnąć abyście byli podobni do Mnie. I Ty, mój
synu. Jesteś nędzą choć masz wiele zalet i z ludzkiego punktu
widzenia. Pamiętaj, że jesteś niczym a ja wszystkim.
I
każdy najczcigodniejszy nawet kapłan jest niczym a ja wszystkim.
Ty,
mój synu, jesteś przekaźnikiem moich słów a wszystko co masz to
ode mnie. I Twoja wiedza ( i niewiedza o ile nie była skutkiem
lenistwa i zaniedbania:) jest ode mnie. Twoje zdolności
intelektualne i braki w pewnych dziedzinach.
I
to, że potrafisz, czasami wyobrażasz sobie cyfry zawieszone w
nieokreślonej przestrzeni, a czasami ta o mniejszej wartości jest
fizycznie większa i wtedy musisz się chwilę zastanowić i ten
problem matematyczny miałeś już od szkoły podstawowej. I
niezależnie od tego czy uznać to za defekt czy nie, to ode mnie.
I
to, że łatwo się męczysz to ode mnie, choć także skutek
ludzkiego grzechu, tego, że lekarze podkopali ci zdrowie, dziecku
zdrowemu i dorodnemu, niemal tuż po urodzeniu, czego skutek
odczuwasz do dziś i będziesz odczuwał zawsze, a przynajmniej do
czasu odnowionej Ziemi.
I
to, że mimo to wcale nie wyglądasz cherlawo:) to też ode mnie.
Nad
każdym dzieckiem się pochylam, każdego otaczam Boską opieką.
Każdego pragnę. Każdy jest „planowanym” dzieckiem. Liczba
ludzi jest policzona co do jednego od początku świata. U Boga nie
ma przypadków. Nie ma i nie było i nie będzie ani o jednego
człowieka za dużo ani za mało.
Trwaj
we Mnie dziecko.
Trwajcie
we Mnie
a
ja będę w was.
Jestem
dostępny i czekam na was.
Możecie
Mnie jeść.
Możecie
Mnie posiąść.
Możecie
się przebóstwiać.
Oto
ja Bóg wasz.
Pan
polnych kwiatów.
Pan
Nieba i Ziemi.
Pan
wszystkiego co było i będzie.
Wasz
Pan
Jezus
Chrystus
Bóg
w Trójcy Jedyny
Nieskończonego
Majestatu
Sędzia
sprawiedliwy
Dobry
Ojciec, który swego Syna poświęcił dla ratowania was.
Okażcie
miłość jak ja ją okazuję.
Nie
bądźcie skąpi w okazywaniu czci Bogu bo zaiste nie ma nic lepszego
niż oddawać Mu cześć i uwielbienie. Wtedy człowiek jest
prawdziwie wolny. Pragniecie wolności a ja wam ją daję. Tym, którzy
zechcą i się otworzą. Ci otrzymają ją teraz i na wieki.
Amen.
Panie
po trzykroć potężny.
:)
Kocham
Cię Panie Jezu
- Możesz
mnie kochać bo uniżam się do Ciebie?:)
Człowiek
jest biedą i nędzą a przecież dzieckiem Bożym. Moja Krew was
odkupiła, Moja Krew was poi. Kropla Mojej Krwi jest większa niż
cały Wszechświat.
Przyjęcia
Mego Ciała i Krwi zazdroszczą wam
Aniołowie,
to wiecie.
Uniżam
się i wy się uniżajcie to wam też mówiłem
w
tych przekazach.
Na
koniec przytoczę słowa, które znacie. Świętego
Jana
Pawła II: Wymagajcie od siebie choćby inni od
was
nie wymagali.
Z
Bogiem, moje dziecko.
Błogosławię
wszystkich, którzy usłuchali mych słów odnośnie środków dla
mego sługi. Błogosławię tym, którzy maja dobrą wolę.
Czytając
te przekazy nie zaniedbujcie Pisma Świętego.
W
Imię Ojca
i
Syna i Ducha Świętego. Amen.
Wielbi
dusza moja Pana.
Za
co mnie, dziecko, najbardziej kochasz.
Za
to, że dałeś nam siebie w Komunii.
A
dla siebie?
Za
to Panie, że tak obstajesz za mną i chcesz aby mi na niczym nie
zbywało.
Tak
dziecko, lecz mimo to pragnę abyś żył skromnie w przyszłości.
Opierał się tylko na swojej pensji (dopóki te będą wpływać)
i nie zarabiał nic ponadto, a czas, który mógłbyś poświęcić
na dodatkowy zarobek poświęcisz mnie.
Wszystko
czego Panie chcesz jest dobre.
Wiem
dziecko, że tak myślisz. Potrafisz zresztą żyć skromnie.
Umiesz też i obfitować:) Jednakże chcę abyś mieszkał w
przyszłości w nowym domu, z ogrodem, który podaruje Ci ktoś
zamożny kogo natchnę. Lecz i tam będziesz żył skromnie, lecz
nie ubogo.
Mój
najsłodszy królu.
Dobrze
dziecko
Jeśli
nie będziesz mógł spać będziesz do snu czytał „Poemat Boga
Człowieka”, a potem się modlił jeśli nadal nie będziesz
chciał spać.
Jezu
kocham Cię.
I
ja Cię też kocham moje dziecko.
:)
:)
Obaj
wiemy, że Twoja miłość to mała iskierka wobec mego ognia.
Staraj się dziecko o jej rozżarzenie.
I
bez większej asystencji Ducha Świętego tego nie będzie.
Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)
Serce rośnie, gdy czytam tych przekazów.
OdpowiedzUsuńPytanie. Czy w kontekście "końca czasów" oraz ewidentnego nakłaniania nas przez naszego Pana o to, żeby poświęcać się jemu, jest sens w tym, żeby swoje wysiłki ukierunkować na rozwój, polepszenie swojego ludzkiego bytu, poszukanie lepszej pracy. Teraz czasu jest tak mało... na czym się skupić? Ty proroku bardzo dużo czasu poświęcasz na modlitwie i na oddawaniu się Chrystusowi. Chciałbym jednocześnie choć w połowie Ci dorównać, ale targają mną wątpliwości czy aby nie poświęcić tego czasu na rozwój, który najprawdopodobniej skutkowałby lepszą pracą i poprawą materialną mojej rodziny. Wiem, że Chrystus powiedział, że to nie będzie blog typu pytania i odpowiedzi, ale może jakaś wskazówka, może coś co przyjdzie Tobie,proroku do głowy...
"Kochaj Boga i czyń co chcesz".Św. Augustyn.
Usuń+JMJ
UsuńSwoje obowiązki należy wykonywać jak dotąd, a nawet lepiej. O tym mówi Pan w tych przekazach. Zgodne jest to z Pismem i pamiętamy jak Paweł ganił tych, którzy zostawiali wszystko bo spodziewali się Paruzji.
Jednakże Pan też mówi w tych przekazach aby nie dokonywać wielkich inwestycji czyli nie zakupywać na przykład nowego lepszego domu tylko poprzestać na małym.
Każdy przypadek jest jednak indywidualny. Jeśli komuś powiększyła się na przykład rodzina to może potrzebować nowego większego mieszkania. Dom jednak można już rozbudować, zrobić dobudówkę. I tu jednak i tu są potrzebne większe środki finansowe niż dotąd mogły wystarczyć. jest to uzasadnione. I W innym przypadku nie.
Pan Jezus w "Poemacie Boga Człowieka" tłumaczy też te sprawy mówiąc o ubogich w duchu i odnosząc to też do ludzi bogatych. Czyli trzeba być skromnym w duchu odnośnie tych potrzeb materialnych nawet gdyby się było bogatym.
Trzeba też, to jest w tych przekazach, ofiarowywać wszystko Bogu, Jezusowi Chrystusowi i to nawet wiele razy dziennie.
Co do rozwoju. Pan Jezus odnośnie do mnie powiedział o pracy na uczelni, że byłaby dla mnie najlepsza rozwijałbym się i służył swemu krajowi. A więc jednak rozwój w swojej specjalności. Przed tym wszystkim musi być jednak być Bóg. O to myślę chodzi, aby być miernym w sowim potrzebach nawet gdyby się było dobrze ubranym, miało dobry samochód i ładny dom.
Co do mnie i dorównania .. sługa nieużytecznym jestem a jak nieużytecznym to widać z tych przekazów. Modlitwa i inne rzeczy związane są moją misją i tym samym obowiązkiem tutaj i mam na to czas. 9niezależnie od innych zawirowań). Jeśli będę pracował w codziennej pracy do której będę przychodził i wychodził czy nawet w domu plus biblioteki o ile byłaby to uczelnia to będę mógł modlić się mniej. tak samo innych rzeczy będzie mniej jak i przekazy będą o wiele bardziej ograniczone. Tak, ze nie jest to moja zasługa.
Jak powiedział Pan Jezus do Alicji Lenczewskiej: pouczenia dawane człowiekowi (pouczenia dla niego samego) nie sa czymś nadzwyczajnym. Trzeba się o to starać w tym i o światło Ducha Świętego. Zdobywać to też na modlitwie. Jeśli nie można codziennie długo to modlić się więcej przed ważną decyzją.
W sumie to wszystko proste:)
Z Panem Bogiem
Dziękuję wam za te słowa oraz za poświęcony czas na napisanie ich. Potraktuje je jako drogowskaz w podejmowaniu decyzji.
OdpowiedzUsuńUzupełnię jeszcze jak to jest z poprzestawaniem na małym co mogę zrobić na konkretnym swoim przykładzie.
UsuńPosiadam smartfon z końca 2011 roku, który był jednym z najlepszych smartfonów jak na tamten czas i firma jedna z dwóch czołowych która go wypuściła przebiła ten modle swoim wyrobem, wedle ocen, dopiero w roku 2015.
Jednakże chciałem go zmienić jeszcze przed przekazami mi. Powodu istotnego nie było:) choć nie do końca mi ten model i telefony tej firmy z jakichś powodów pasowały. jednak nie zrobiłem tego.
Jednak teraz do tego wróciłem także i dlatego, że czas mi się przestawia i uciekajają pdf-y, ale to zapewne można wyeliminować zmieniając oprogramowanie, czy je poprawiając.
Pan jednak powiedział nie. Mam sprawny smartfon, jest w dobrym stanie technicznym i ekran jest w dobrym. Można zrobić dobre zdjęcie jak na telefon i dobry film. (Nie męczy też w miarę oczu - super amoled).
Drukarka mi potrzebna (bo nie ma) - tak.
Tak czy inna rzecz z odzieży czy obuwia - tak.
Tablet ( bo nie ma) tak.
I tym poodbnie
Ale smartfon jest i nie ma zmieniania na nowszy model.
Podobnie może być z samochodem u każdego jak Pan zapewne oczekuje. Fajnie mieć nowy model.
I dodam, ze nowy model w moim przypadku to nie byłby całkiem nowy tylko nowszy, odkupiony od kogoś, bądź ze sklepu z telefonami.
jednak nie mam zostać przy tym.
Ale gdyby okazało się, że tak jak na wakacje, choć nie w takiej skali potrzebny mi tygodniowy wypoczynek w górach i tego chce dla mnie Pan to pojadę, choć zapewne ten pobyt w górach wyjdzie drożej niż zmiana tego smartfona.
Ks. Dominik cytuje Ap 11,19: Świątynia Boża w niebie się otwarła i arka Jego przymierza ukazała się w Jego świątyni. Czy się myli?
OdpowiedzUsuń+JMJ
UsuńNie wiem jak to będzie konkretnie, on sam mówi, że to chodzi o Maryję jak pamiętam. Obecnie jest w Golgocie czyli pod miejscem ukrzyżowania naszego Pana.