10 lipca, poniedziałek
Około 9-tej
Tak jak mówiłem, chcę abyś
odbywał codziennie rodzaj rekolekcji;
Podam ci, moje ukochane dziecko,
i na razie trochę nieszczęśliwie rozpoczynające swoje wczasy (nic jednak
strasznego się nie stało:) temat dla nich na dzisiejszy dzień.
Dzisiaj rozważaj Moją Mękę,
moją walkę duchową i psychiczną od momentu ubiczowania do stawienia przed
Piłatem.
Modlitwą, którą to otoczysz
to będzie Koronka dla lepszego światła oraz Litania do Mojej Krwi.
Różaniec i inne modlitwy dasz
mi w innych sprawach, które Ci serce swoje podpowie.
- Chwała Tobie Chryste
- Dziękuję za tę
Łaskę
- <podziękowanie, nieczyt .zapis dwa słowa> za podanie mi tematów rekolekcji.
Zapisz dziecko
- Nie rozpraszaj się pomiędzy
chwilą w której chcę oderwać Cię od modlitwy byś pisał a rozpoczęciem pisania.
Zwłaszcza gdy już siedzisz, masz w dłoniach otwarty zeszyt i długopis.
- Przepraszam Panie Jezu.
- Widzisz dziecko, znalazłem
dla Ciebie lepszy pokój. Tu możesz modlić się spokojnie i wygodnie. Ponieważ
pokoje są chłodne, a balkon bardziej nagrzany lepiej jest modlić się na balkonie.
Twój jest zaś osłonięty drzewami (widok z niego), tak, że dodatkowo i to Cię
nie rozprasza.
- Wiedziałem, że to Ty Panie Jezu.
Dziękuję Ci i za tę troskę.
- Wiem, że to wiesz, a jest to
dzięki Twemu sercu, które wprawdzie nie jest jeszcze naprawione, jednak w
niektórych rzeczach funkcjonuje prawidłowo:).
Ten zaś pobyt sprawi, że
będzie funkcjonowało jeszcze lepiej.
Zastanawiasz się dziecko <chodzi o temat
do rozważania na dziś>. Gdy zaczniesz rozważać po skończonej Litanii otrzymasz więcej światła i
Łaskę. We wszystkim gdzie dłużej będziesz dziś moje dziecko. Na plaży, w pokoju
(na balkonie) przede wszystkim podczas spaceru plażą, także ulicą. Przede
wszystkim siedząc czy także leżąc na plaży. A także idąc. W pokoju klęcząc (na
balkonie).
- Chwała Tobie Chryste.
Zapisz
dziecko
-
Ta tandetna walizka Twoich ziemskich braci żółtej rasy zepsuła się. Kupisz
porządną, jak znajdziesz (w piątek) w Gdańsku. I tak Ci była potrzebna.
Chciałem byś kupił. A tej nie żałuj (jako, że mogłaby się przydać do
zapakowania rzeczy na strychu, w domu).
- Dziękuję Panie Jezu
Zapisz
dziecko
-
Będziesz jeszcze rozważał, a chciałbym byś już szedł. Ze względu na Twój
kręgosłup nie możesz też klęczeć bardzo długo. I jak w domu robiłeś przerwy,
tak teraz także.
Dziwisz
się dziecko, nadal, mojej dobroci?
Będziesz
się prawdziwie dziwił gdy będziesz ze Mną w Raju:)
- Panie Jezu…
-
Tak, biedna kruszyno:)
Każdy
jest przecież wezwany do tego by być ze Mną w Niebie.
I
mieć życie wieczne.
Przypominam
Tobie i innym (przy tej okazji). Nie ma innej drogi (ostatecznej) jak tylko
dwie: piekło lub Niebo.
Cokolwiek
człowiek wybierze będzie trwał na wieczność, albo będzie żył na wieki, albo
wiecznie umierał nie mogąc umrzeć ani się unicestwić.
I
mimo pragnienia unicestwienia ciągle będzie ponawiał swój wybór (bycia w
piekle, poza Bogiem i w nienawiści do Niego i do siebie samego)
Amen!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.