22 lipca
(Spisane z dyktafonu)
Zapisz dziecko
- Cóż dziecko.
Życie ludzkie jest kruche,
ulotne i pełne niepokoju, zwłaszcza w tych czasach, więc nawet wyjazd wakacyjny
może być taki, że nie jesteś w pełni spokojny i zrelaksowany.
Dziwisz się, dziecko, że nie
było pogody takiej jak się spodziewałeś, bo powiedziałem abyś nie chodził na
plażę w południa. Chodził rano, do godziny jedenastej i po południu. Dużo
spacerował plażą. Czasem czułeś się zmęczony i znużony. Nie spacerowałeś dużo. Spacerowałeś,
ale nie na dalsze odległości, jak zawsze lubiłeś, moje dziecko, prawie nie mogłeś
pływać, bo woda była zimna, a jak nie była zimna to fale były bardziej
wzburzone i też się nie pływało zbyt dobrze. Cóż, nie mogłem dla Ciebie dziecko
zmieniać całej pogody. Jednakże nie było ani jednego, całego deszczowego dnia w
czasie Twojego pobytu. Były przelotne deszcze i było ich niewiele. Dopiero
wczoraj cały dzień padał deszcz, a Ty byłeś wtedy na wyjeździe.
Cóż dziecko. Jeśli od kilku
lat natrafiałeś na prognozę pogody właśnie nad morzem, mimo upałów u was, była
temperatura 4, 5, 6 stopni niższa. Czasem więcej. I właśnie taka, mniej więcej,
jest teraz temperatura. Dzięki temu też, dziecko, nie nabawiłeś się udaru co
byłoby możliwe przy upałach nawet gdybyś wracał z plaży, mimo, że znaczna część
drogi jest zadrzewiona.
Nie koniec jeszcze Twoich
wakacji. Jak mówiłem wypoczęty poczujesz się dopiero pod koniec ich, z końcem
drugiego tygodnia, a zwłaszcza w trzecim.
Teraz mamy koniec drugiego
tygodnia.
Żałujesz, że nie brałeś
wcześniej roweru, nie jeździłeś. To ci się, dziecko, tak wydaje.
Jazda podoba Ci się na początku, mimo, że miałeś
drobny wypadek na rowerze:). Nic takiego się nie stało. Leśne korzenie to
sprawiły.
Tak jak mówiłem: Jesteś
trochę jak dziecko bo bawi Cię, że masz jak chłopiec startą skórę na kolanach,
na jednym przede wszystkim. I zadrapanie aż do krwi, powierzchowne.
Jak Ci mówiłem, nie doznasz
żadnego wypadku, w którym byłyby poważne szkody twego ciała i Twojego mienia,
także mienia Ci powierzonego jak ten wypożyczony
rower. Zatem ufaj mi.
Będziemy kontynuować.
-
Dziękuję Panie Jezu.
Zapisz dziecko
- Patrzę na Twoje starania.
Patrzę na Twoją walkę.
Chcę więcej miłości, To prawda.
Wiem, że się o nią starasz.
Musisz jej bardzo pragnąć a
przecież nie chcę ci dać tylko miłości do Mnie, ale i do ukochanej niewiasty, aczkolwiek wiadomo,
że miłość do mnie jest pierwsza i nigdy Twoja żona Klara nie może Ci
przesłaniać Mnie, o tym wiesz, ani Twoje dzieci. Jeśli będziesz na mojej
drodze. Jeśli nie będziesz na mojej drodze, synu, to tego nie dostaniesz. Wszystko dzięki mnie
masz i na moje słowo.
Chwała Tobie Chryste.
Później
Zapisz dziecko
Panie?..
Dziecko, jeśli już nie mogłeś
dziś przyjść na mszę, zdążyć, to przyjmij mnie tylko w Komunii.
-
Chwała Tobie Chryste.
Panie, jednakże to chyba nie minie godzina.
<niezrozumiałe słowo> mój synu przyjmij
mnie w Komunii.
Amen
- Chwała Tobie Chryste.
Zapisz dziecko
Pojedź na plażę (dalej)
rowerem. Weź butelki i nabierz wody, w ten sposób nie będziesz musiał ich
dźwigać. Będziesz mógł też zerwać nieco
tych dziko rosnących porzeczek.
- Dziękuję Panie Jezu.
Dwudziesta pierwsza
Zapisz dziecko
[ Oto] Widzisz, że tych pieniędzy,
które są nie starczy na jeszcze jeden
tydzień pobytu. Powiedziałem Ci aby był spokojny. Kupiłeś używany laptop by
przepisywać przekazy. Otrzymasz więc do środy kwotę, którą wydałeś na to.
Dziękuję Panie Jezu.
Chwała Tobie Chryste.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.