Sobota
10 czerwca
Rano
Pisz
dziecko
-
Smacznego moje dziecko:)
- Dziękuję Panie Jezu.
Około
14-stej
Pisz
dziecko
-
Czym się smucisz ?:).
Jesteś
zmęczony i znużony, masz dużo obowiązków, potrzebujesz odpocząć.
Taka
jest specyfika ziemskiego żywota, skażonego grzechem pierworodnym, którzy
przeszedł nie tylko na ludzi, ale na cały świat i wszystkie stworzenie.
Ważne,
że cały czas myślisz o Mnie, pamiętasz o Mnie i starasz się.
A
reszta..? O wszystko się zatroszczę, tylko ufaj Mi.
Wrócisz jeszcze dziś dziecko.
21.30
Pisz
dziecko
- Panie?
-
Chcesz mnie bardziej poznawać moje dziecko. Chcesz wiedzieć o Mnie wszystko co
przekazałem.
Brakuje
ci jednak czasu.
Potrzebujesz
takiego wzmocnienia.
Będzie
ono w znacznej części nad morzem. Trzy tygodnie moje dziecko. Nie będziesz zawierał
znajomości moje dziecko. Będziesz dużo czytał i rozważał. Południa będziesz spędzał
w chłodnym pokoju przy lekturze. Na plażę będziesz chodził rano i po południu,
wieczorem.
- Taki pobyt, Panie Jezu,
jest jednak drogi, tak długi.
Wiesz, że ja wszystko mogę. Ale posłużę się tu
ludźmi. Obcymi ludźmi, którzy Cię nie widzieli na swoje oczy.
Ten
wyjazd wakacyjny jest niezbędny <Podkreślenie Pana Jezusa. Podkreślenia
czarno – białe, wytłuszczenia, rozstrzelony
druk zawsze pochodzą od Pana Jezusa. Rzeczy zaznaczone kolorami, jak i wybór
zaznaczonej treści (przez kolor) czy też napisane kolorowo są inicjatywą otrzymującego
przekaz.> dla
Twojej dalszej misji. Nie ma innej możliwości. Niech też ktoś Ci nie zazdrości.
Zasługuje robotnik na swoją strawę. Ty zaś (wiem o tym) będziesz żył skromnie
na tym wyjeździe, choć równocześnie chcę by wyjazd był godny. Poza tym morze jest niezbędne dla
Twojego gardła i Twojej odporności, co będzie istotne zwłaszcza od jesieni.
Brak tego będzie się odbijać absencją w pracy. Zresztą ja tego chcę i tak musi się
stać.
Dbam
o Ciebie bo chcę tego i moja wola jest święta. Jeśli zechcę byś pojechał do
Guadelupe, poleciał samolotem to też moja wola musiałaby być spełniona. Jednak,
jak powiedziałem, wszystkie darowane Tobie pieniądze, darowane na Mój głos
winny pozostać w kraju, poza wyjątkiem terenów II i I Rzeczpospolitej
zamieszkałych przez Polaków jeślibyś tam się udał i u nich zostawił potrzebne pieniądze.
Chce
dziecko abyś napisał opowiadanie w którym będę Ja, Jezus Chrystus.
Niech
talent literacki, który Ci dałem będzie też wykorzystany dla mnie.
Tak
dziecko, w opowiadaniach, które pisałeś, a których akcja działa się też nad
morzem opisywałeś ulotne romanse, a
teraz będę ja, Jezus Chrystus.
Zrobisz
to dla mnie synu?:).
- Bardzo chętnie Panie, bardzo chętnie. Ale moje
opowiadania były przesycone zmysłowością, opisywały rzeczy ulotne.
-
Dziecko, sam o sobie mówiłeś, że jesteś eklektykiem gdy idzie o sztukę.
Potrafisz pisać różnymi stylami. Kiedyś inspirowały Cię kobiety, teraz będziesz
pisał dla Jezusa:).
- Panie Jezu u Ciebie nic
nie jest zmarnowane.
-
Ni najmniejsza kruszyna.
To
ja Ci dałem talent. Dał Ci go Duch Święty, lecz jesteśmy jednym Bogiem.
Twoje
opowiadania były unikalne dlatego też chcę abyś dla mnie napisał.
Tak,
napiszesz je na tym wyjeździe nad morzem. Duch Święty się też uraduje. Pamiętaj
o nim codziennie. Pamiętaj też, że zawiodłeś jego przyjaźń (dawniej) i patrz
ile Ci darowano.
- Ty, Panie Jezu, też
patrzyłeś na morze.
A uciekając do Egiptu
szliście wzdłuż jego brzegu.
-
Tak.
Jako
człowiek patrzyłem na to co stworzyłem. Jako Bóg wiem jakie będzie Twoje
opowiadanie, do jednej kropki.
- Proza religijna i filmy
religijne rzadko są bardzo dobre Panie.
-
O to się nie martw, mój mały skrupulancie. Ważne, że mnie się będzie podobało,
a wiem też, że to co potrafisz napisać to nie będą literackie wypociny:).
-
:)
Ojej, Panie Jezu, aż popłakałem się ze śmiechu.
Teraz jest jednak miesiąc
wynagrodzenia Twemu Sercu.
-
Tak, dziecko, jednak śmiejmy się gdy chwila jest odpowiednia. Humor pochodzi od
Boga jak i wszystko dobre co stworzył.
Czas się modlić dziecko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.