Niedziela Zesłania Ducha Świętego.
4 VI
- Kocham Cię moje dziecko.
- Każdego kochasz Panie.
- Tak, ale nie każdego
jednakowo i nie w taki sam sposób.
Pisz dziecko
- Jak jesteś smutny i cierpiący,
zmęczony, czy znużony, ogólnie źle się czujesz, lub niezbyt dobrze (co ostatnie
jest prawie zawsze) kocham Cię jeszcze bardziej
niż gdy czujesz się dobrze.
Wrócisz dziecko po mszy,
Kiedy będziesz miał trochę
więcej czasu.
Teraz wróć do różańca.
Pisz dziecko
- Sytuacja zmusiła nas do
rozmowy przed mszą. Histerie Twojej mamy nie podobają mi się. Wiem, ze ją
boli, ale nie robisz jej krzywdy, choć
mówi, że ją robisz.
Boli mnie to.
Jeśli jesteś w innym
pomieszczeniu nie może okazywać zniecierpliwienia jeszcze nim skończy mówić, że
nie jesteś jeszcze przy niej.
Wyrzuty, jak w tej chwili,
mnie ranią.
Idź, dziecko, na mszę.
Przygotuj się.
Nie mówi nic na te
niesprawiedliwe słowa.
Amen, moje dziecko.
21.12
Pisz dziecko
- Cóż z Twoją mamą – myślisz nadal.
Miała być zdrowa, a nie jest. Mówiłem, że nie potrzeba lekarza a tu okazuje się
potrzebny.
Jak powiedziałem: Ja
dotrzymuję słowa. Kto chce rozumieć niech rozumie. Ten kłopot związany z jej przewozem
do ośrodka zdrowia gdy Ciebie nie było i jutro, zakup lekarstw, zastrzyki, to
wszystko nie miało być potrzebne. I nadal nie musi być.
Czy możesz coś tu zrobić? –
nie.
Czy możesz tu coś powiedzieć,
tłumacząc mamie, co zmieniłoby ten stan?- też nie.
Chciałem aby była zdrowa.
Okazało się jednak, że tak stać się nie może. Nie ze względu na niemoc
Chrystusową:) { To jednak słowa z sarkazmem – uzupełnienie od Pana}, ale na
braki w duchowości Twojej mamy. I nie chodzi tu o wyższą teologię. Wcale o nią
nie chodzi.
- Więc, Panie Jezu, Ty nie mówisz przeze mnie jak
będzie i jest to ostateczne, tylko jak może być jeśli pewne warunki są
spełnione i Ty się spodziewasz, że będą spełnione o ile można tak powiedzieć.
- Tak synu.
Mówię do Ciebie, ze Warszawa
zostanie uratowana jeśli będzie spełniony warunek ekspiacji za satanizm poprzez
uczynienie tego w kościołach. W braku tego działania daję możliwość procesji
świeckich, już bez duchownych, która może odroczyć ten stan.
Proroctwa Boże nie są proroctwami
jasnowidzów. „Spełni się, bo się ma spełnić". Nie, jest to kwestia nawrócenia,
dyspozycji ducha, pokuty, ekspiacji, umartwień.
Ty się, dziecko, nawróciłeś i
dostałeś więcej niż się spodziewałeś, mimo nadal swoich braków i wielu złych chwil.
Ale jest trwanie, walka i pokonywanie zła. W zawierzeniu Mi.
Podobnie kraj, naród dostanie
więcej niż się spodziewa jeśli będzie postępował uczciwie względem Mnie, jak to
teraz czynisz.
Amen
moje dziecko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.