Poniedziałek 12 VI
7.45
Pisz dziecko
- Nie ma powodu do niepokoju
wewnętrznego.
Popatrz, czerwiec był Twoim
ulubionym miesiącem. Masz wszystko co
potrzeba, możesz (niemal) pojechać gdzie chcesz. Ogranicza Cię tylko choroba
mamy (na jej własne życzenie), ale przecież nie jest przykuta do łóżka.
Jaskółczy niepokój moje dziecko. Ja jestem z tobą, a ja jestem
mocnym Panem. Dziecko, gdybym zechciał, w jednej chwili tę Ziemię zgniótłbym jak
skorupę jajka lub mógłbym uczynić z nią wszystko inne.
Serc jednak nie zmieniam na
siłę. Tu moja wszechmoc zderza się z wolną wolą człowieka, którą szanuję.
Ciesz się dziecko tym
spokojem, który wokół panuje i tym co masz.
Bądź ufny, odrzucaj pokusy
myśli, w tym niepokoje i rozdrażnienia.
Musisz bardziej zanurzać się
w mojej Męce, gdy przychodzą małe kryzysy.. To Ci mówiłem, jak i to, że
nieprzyjaciel atakuje Cię kiedy najmniej się tego spodziewasz.
Wiem, że nie boisz się trudu,
ale chciałbyś chwili spokoju, kilku godzin dla siebie w dzień, bez słyszenia
jakichkolwiek nieprzyjaznych czy drażniących Cię głosów ludzkich. To możesz
uzyskać tylko w nocy lub poza domem. Twoja mam może na kilka godzin zostać
przecież sama gdy ma podane jedzenie.
Ufaj dziecko i bądź spokojny. Martwisz się znów
finansami. Środki przyszły tak jak obiecałem, ale to był jeden miesiąc. Teraz
jest następny. Ufaj, dostaniesz tyle ile trzeba, ale musisz się o to modlić.
Ptaki, a nawet lilie też się
modlą po swojemu, wedle tego ile im
dałem i otrzymują.
Amen.
- Chwała
Tobie Chryste.
Dziękuję
Chryste Królu z sercem przebitym cierniem.
- Amen moje dziecko.
Zapisz synu.
- Co do tłumaczenia, które
otrzymałeś. Jeśli nie znasz dobrze języka i nie znasz osoby, która daje ci
tłumaczenie mego tekstu nie winieneś go (na razie) umieszczać.
Zapisz dziecko
- Jeśli chodzi o Twą
zmysłowość, która jest w tym miesiącu od lat szczególnie intensywna. Trochę się
obawiasz a trochę krygujesz, czy popisujesz w duchu:), że boisz się jeść czereśnie
bo działają one nieco pobudzająco, jak powiedzieliście, jak afrodyzjak. Moje
dziecko trzeba opanowywać zmysłowość jeszcze większą niż Twoja i nie wystrzegać
się tego co daje dobre witaminy i mikroelementy. Lecz jeśli naprawdę się obawiasz,
lub mało chcesz walczyć to nie jedz.
Amen, moje dziecko.
- Dziękuję Panie Jezu,
ale tylko pomyślałem.
- A ja odpowiedziałem
na Twoją myśl.
Zapisz dziecko.
10.08
- Musisz pogodzić się z tym
co mama mówi. Wytrąca Cię to z potrzebnej dyspozycji. Jesteś jeszcze bardzo
niedoskonały.
Masz zachować spokój.
Odnośnie jej choroby.
Odczuwasz to jako nacisk na
Ciebie abyś coś robił.
Ja jednak tego od Ciebie nie
oczekuję.
Warto tu dodać, że nie masz potrzebnych
sił i czasu aby zadbać o swoją chorobę, Zatem…
- Dziękuję, Panie Jezu.
Około szesnastej.
Pisz dziecko
- Pamiętaj o mnie nieustannie,
a wszystko zwalczymy. Jednak musisz się też starać i przede wszystkim uczynniaj
ciągle swoje serce.
Oddawaj mi swoje serce.
Umysł też, ale przede
wszystkim serce.
Wróć do modlitwy.
23.30
Pisz dziecko
- Musisz być pilny w
modlitwie, w szukaniu Mego słowa i Moich
natchnień.
Amen
Moje dziecko
-
Dziękuję, Panie Jezu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.