3
kwietnia
24.
20
Synu
już jest jutro, lecz będziesz pisał rano, po południu, lub wieczorem
Z Panem Bogiem
Śpij dobrze.
8.35
Pisz
dziecko
Zaczyna
się dobry okres w Twoim życiu. Pod względem duchowym, ale i tak pewnej stabilizacji
materialnej.
Za
tak (niewiele) dostałeś tak (wiele).
Jest Łaska. Ciesz się nią i pokazuj ludziom jak jest moja miłość i jak zsyłam Łaskę.
Szatan
będzie walczył do końca kwietnia, ale teraz jest jakby sparaliżowany. Chciał sparaliżować
Ciebie, tymczasem sam jest sparaliżowany Łaską.
Otwierasz
dłonie na Łaskę, tak jak Ci mówiłem.
Przywołuj
ją ciągle dla siebie i dla innych.
Bądź
błogosławiony Krzysztofie synu Jana. Nie znaczy to, że jesteś błogosławiony,
ale bądź.
Ta
myśl, która Ci chodzi po głowie, nazwijmy to rodzaj dyspensy, doświadczenia
tego czego nie próbowałeś. Nie dziecko, należy unikać grzechu i okazji do
niego. Nie zaznasz więc tego w tym życiu, a rezygnacja z tego pragnienia będzie
Ci wynagrodzona w życiu przyszłym.
Gdybyś
zaś synu miał się spotkać z jakąkolwiek niewiastą (czego Ci nie zabraniam)
musisz się pomodlić o to czy ja tego chcę w tym przypadku i czy taka moja wola.
A przecież wiesz i masz tę Wielką Łaskę aby dowiedzieć się tego w przekazie.
Jednakże
niewiasty miłej sercu staraj się szukać w Ruchu Czystych Serc i podobnych
organizacjach. To nic, że jesteś starszy. Gdy zechcę znajdziesz tam kogoś „po
sercu”. (Daj cudzysłów, lecz wasze staropolskie słownictwo jest bardziej ciepłe
i bliskie człowiekowi niż dzisiejsze. W waszym jest więcej chłodu). Dlatego też
kiedyś użyłem określenia „sporzej” a Ty się dziwiłeś.
- Wielbię Cię Panie Jezu za
wszystko i dziękuję, choć nie ma żadnych oznak tej stabilizacji materialnej.
Jezu ufam Tobie.
-
Wiem dziecko, że wierzysz, ze ja wszystko mogę. Mogę uczynić względem Ciebie.
Wczoraj pomyślałeś nawet o rzeczy wykraczającej poza ludzkie (nazwijmy to)
przyzwyczajenia, którą mógłbym uczynić względem Ciebie, gdybym uznał, że to
potrzebne będzie dla Twego zbawienia, pouczenia innych, Mojej chwały przede
wszystkim.
Używam
jednak środków naturalnych i posługuję się ludźmi.
- Komu Panie Jezu oprócz
Ciebie i Trójcy Świętej mam być wdzięczny najbardziej za tę Łaskę?
-
Przede wszystkim Bogu Ojcu.
A
ponadto: Potrzymam Cię jeszcze w niepewności :).
- Panie Jezu w ciągu pół roku wyjawiłeś mi swoją drogę?
-
Tak dziecko, ostatnia moja sugestia to był przedsmak dzisiejszych moich słów.
Chcę
dla Ciebie drogi małżeństwa. Nie myśl, że jest za późno. Nie jest za późno. A
to, że będziesz stary i dzieci szybko stracą ojca. Zostaw to mnie. Cały czas
pamiętasz o przykładzie swego pradziadka, który w wieku 58- 62 lata spłodził
troje dzieci.
- Panie Jezu u pradziadka to
jednak była stabilizacja finansowa ciągnąca się od młodości.
-
Czy wierzysz, że wszystko mogę? Tak? Wierz zatem, że dam Ci wszystko co
potrzebne.
- Panie Jezu chyba lepiej i
czuję, że byłoby słuszne abym Tobie lepiej tylko ładnie mówił.
-
To byłoby słuszne jak mówisz, ale chcę abyś ładnie mówił i żonie.
Oboje
będziecie mnie wielbić, a gdzie jest dwoje zgromadzonych w imię moje tam i ja
jestem między nimi.
Będziesz
miał synu trójkę dzieci. Syna i dwie córki. Jak Twój pradziadek zresztą.
Trójkę,
tak jakbyś miał gdybyś chciał mnie posłuchać w roku 1995.
- Cóż mam powiedzieć
Panie?..
-
Tak dziecko. Wybierz się i potem na długi spacer . Rozmyślaj o tym, weź zeszyt
bo może będziesz pisał.
Uwielbiaj
mnie.
- Bogu niech będzie chwała ,
w Trójcy jedynemu. Jemu cześć i uwielbienie.
Jak słodki jest Pan.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.