Około
23- ciej
Pisz
synu
-
Nie zamartwiaj się drobną niedyspozycją, ale szukaj ciepła w Moim Sercu i
proś o swą pierwotną miłość.
Musisz
być młody swą wiarą jak Duch Święty, który wesela młodość.
Przyśnił
Ci się wtedy jako zarazem bardzo młody (20 letni) i dojrzały (40 letni) ubrany
w postać ludzka, którą przyjął dla Ciebie. Ale wiedziałeś, że to nie jest ciało
prawdziwe i Duch nie ma takiej formy w przeciwieństwie do Matki Bożej, która
przyszła razem z Nim, choć wtedy nie uwielbiałeś Jej, a tylko (prawie) Ducha
Świętego. (Bez chodzenia na jakiekolwiek spotkania, a na jednym ci się nie
spodobało mój mały indywidualisto:).
I
wydawało się, że ma twarz podobną do ludzkiej, lecz gdy próbowałeś spojrzeć w
Tę Twarz, zaczęło tworzyć się coś na kształt błękitnego wiru, który wypełnił
wszystko, a potem były miliony, a może miliardy jakby oczu, które się
przelewały, a przy tym jakby szum wielu wód. I przy tym szaro srebrzysta,
nieskończona przestrzeń przypominająca Ci coś na kształt kosmosu.
I
ten Duch Święty jeszcze nim znikła jego przybrana postać, a pojawiło się Bóstwo
w formie jaką dane Ci było poznać, stanął przy Tobie i położył Ci rękę na
ramieniu jakby mówiąc „głuptasie”. Bo ukochałeś Go choć niedoskonale
(powtarzamy to) za piękno stworzenia i za to, że jest w nim, ale chciałeś
równocześnie bawić się w dekadencję, uznając, że jest ona czymś słusznym i
właściwym, dana jako rozumienie sedna sprawy jednostkom.
Jak
wiesz mój synu (z pism Fulli Horak) poziom Ducha Świętego w Raju jest wyższy
niż poziom Chrystusa.
I
taki poziom jest Ci przeznaczony.
Zatem
jeśli trafisz od razu do Raju będziesz musiał piąć się wyżej na poziom, który
był Ci przeznaczony od założenia świata.
-
Nie martw się. Jeśli ja obstanę za Tobą, czy Duch Święty nie będzie Ciebie
chciał w sposób szczególny?
-
Panie, ja nie jestem godny Twego poziomu. Co się działo przez te pół roku. To
było bardzo złe z mojej strony.
-
A jednak Twój poziom w Raju to poziom Ducha Świętego.
Nie
darmo wybrałem dla Ciebie Czytelnika, który przypomniał Ci o Duchu.
Musisz
wrócić do uwielbiania i kochania go. Tak cudownego i niezwykłego (mówiąc
ludzkim językiem) Parakleta.
To, że przychodzi zawsze z Moją Matką wiesz od początku. Zatem nie ma tu obaw, że
przyjmiesz w sercu imitację Ducha.
Jeślibyś
był na spotkaniu, a nie wezwie się tam Mojej Matki ,a tylko Ducha Świętego – wyjdź.
I
powiedz głośno: Nie wzywa się tu Oblubienicy Ducha Świętego, która zawsze z nim
razem przychodzi. Jest to wbrew woli Parakleta, dlatego opuszczam to spotkanie.
-
Dzisiejsza słodycz (pewna) i odczucie powrotu do pierwotnej miłości to dzieło
Ducha Świętego. (Dziś też jego dzień – informacja dla innych. Odmawiajcie
modlitwy do Ducha Świętego jakie są w przedsoborowej książeczce).
-
Dziwisz się dziecko:)? A może zaczynasz rozumieć? Bez powrotu do Ducha
Świętego, Twej pierwotnej miłości, nie będziesz ani uzdrawiał, ani wyrzucał
złych duchów.
-
Ale to w Twoje Imię Panie.
-
Tak, ale w Duchu Świętym.
-
Dlaczego taka łaska? Wszyscy tak mają Panie?
-
Tak, każdy ma wedle tego co winien osiągnąć, jakie miejsce zająć w Raju i u
boku Ojca.
-
Ja nic nie umiem Panie.
-
Umiesz i nauczysz się tyle ile trzeba, jeśli zechcesz. I zrobisz wszystko co
trzeba aby wypełnić wolę Ojca.
-
Panie Jezu, te ogniki, iskry, które zobaczyłem po Bierzmowaniu, ulatujące z białej
kartki i nie wiedziałem czy śnię na jawie, czy jest to coś innego, to dotyczyły
mojego pisania świeckiego i czy to się podoba i będzie podobać przede wszystkim
w przyszłości Duchowi Świętemu, czy też
t y c h p r z e k a z ó w?
-
A jak myślisz moje dziecko:)?
-
Nie wiem Panie, ale chyba przekazów.
-
Tak jest moje dziecko. Duch Święty wieje kędy chce, ale biała kartka
symbolizowała to co jeszcze nie zapisałeś i nie zapisana kartę Twego życia.
Duch Święty nie mógł się zachwycić się Twymi dziecięcymi opowieściami
westernowymi, przygodowymi, gdzie było dużo strzelaniny, pościgów, ucieczki,
opowieściami science - fiction aż tak by objąć je takim znakiem.
-
Och Panie..
A
ja myślałem wtedy, że jest to błogosławieństwo dla mojej przyszłej twórczości
pisarskiej.
-
Chodziło jednak o przekazy. To dziennik duchowy. Dziennik duszy. Nie są to
tylko „suche” orędzia dla ludzkości. Na
wyjaśnienie tego znaku musiałeś czekać 33 lata.
Widzisz
dziecko głupią perfidię masońskich wtajemniczeń. Moje 33 lata. 33 lata także w
Ciele Uwielbionym po Zmartwychwstaniu dla wszystkich, którzy Zmartwychwstaną. A
po mnie jest poziom Ducha Świętego. Nie trzeba tu nic więcej dodawać. Kto ma
wiedzę i chce ten zrozumie.
-
Panie Jezu..
-
Jestem dziecko:).
-
To takie piękne wszystko, ale dlaczego najpierw nie stanie się człowiekiem
Bożym a potem takie tajemnice?
-
Tak okazuję Ci swoją miłość.
-
Nie umiem się znaleźć Panie.
-
Widzisz jak jesteś niewyrobiony w kontaktach z Bogiem:).
Trzeba
umieć się znaleźć moje dziecko:).
Wiele
lat temu był dla Ciebie istotny przedwojenny podręcznik dobrego wychowania. I
tam autorka – praktyk pochodząca z arystokracji polskiej, napisała, że nie ma
prawdziwie dobrego wychowania bez dobroci.
Z
tym Cię dziecko zostawiam:).
W
Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego
Amen.
Niech
Duch Święty będzie Twoim Przyjacielem, jak to miało być, a co straciłeś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.