UWAGA!!! BARDZO WAŻNE INFORMACJE DLA POLAKÓW!!


https://cyprianpolakwiaradodatki.blogspot.com/2020/09/uwaga-bardzo-wazne-informacje-dla.html


Pod powyższym linkiem są adresy stron i kanałów związanych Bożych proroków jak i adresy kanałów z tymi Orędziami.


Bo Pan Bóg nie uczyni niczego, jeśli nie objawi swego zamiaru sługom swym, prorokom.



Ja, Jezus Chrystus, Król Polski i Wszechświata jestem bardzo smutny, że tak niewiele osób wie, że oficjalnie od 20 lutego 2020 roku Jestem Królem Kraju nad Wisłą, Nowego Jeruzalem, narodu wybranego, na zasadach jak nigdy do tej pory.

Gdyby Rząd i Episkopat w sposób należyty przeprowadził Moją Intronizację, zło nigdy nie dotknęłoby Polski.”


Matka Boska Ostrobramska to Patronka dla Polaków na Czasy Ostatnie, to Niewiasta apokaliptyczna obleczona w słońce.

Ofiarujcie się Jej całymi rodzinami, noście Jej poświęcone wizerunki, zawieszajcie obrazy z Matką Boską Ostrobramską w domu.


poniedziałek, 27 marca 2017

Orędzie Jezusa Chrystusa 12 III Napomnienia/ alternatywna wersja przeszłości



12 III (2017)




Pisz dziecko,



- Dzisiaj szczerze przepraszałeś i uniżałeś się.

Nie była to szczerość najwyższej próby jednakże jest taka, że mogę Ci wybaczyć  wczorajsze, przedwczorajsze i jeszcze dzisiejsze przed mszą niedyspozycje i niestety pewne powroty do złości adresowanych także do mnie Moje dziecko.

Tak, „dlaczego jesteś niewdzięczny” podczas odprawiania Drogi Krzyżowej nie było pokusą a było ode Mnie.

Twoja relacja i więź ze mną nie może się  obniżać dlatego, że straciłeś znowu swój pokój na skutek koniecznej oszczędności w ogrzewaniu (węgiel, drewno). To, że dziecko mniej przepiszesz czy umieścisz przekazów w tej sytuacji, czy nie możesz prawie przyjmować nowych to nie jest twoja wina i teraz nie masz na to wpływu, ale i nie wiń mnie.

To cierpienie gdybyś mi je oddał w sposób doskonały byłoby dla Ciebie zasługą, a tak je marnujesz.

Powiedziałem, że jeśli na skutek zaległości będziesz ten czas poświęcał przede wszystkim na przekazy będę Ci błogosławił i pomagał, nie możesz jednak oczekiwać, że sytuacja będzie taka jakbyś w tej chwili otrzymał choćby najniższą pensję. Od razu taką „na dniach” jak wy to mówicie. I to mógłbym zrobić i więcej, ale jako odpowiedź na miłość i serce do mnie.

Trudno obudzić na stałe Twoje serce dziecko aby było w stałej dyspozycji, aby uczucie do mnie było takie jakie możesz mi teraz dać.

Czy naprawdę uważasz, że winieneś byś mi większą wdzięczność, jak od jesieni swoją interwencją dałbym Ci dobrą pracę  i pobyt w dużym mieście, a nie oderwał od grzechu i to w tak łaskawy sposób dając Ci moje Orędzia dla  Ciebie i innych i sprawiając, że i przez Twoje ręce ludzkie mogą się wzmacniać, być bliżej Boga i przygotowywać na to co nastąpi.



Czy od Nieba wolałbyś trochę srebrników? Wiem, że nigdy nie byłeś łasy na pieniądze, oczekujesz jednak, że one „mają być” niezależnie od tego co robisz i gdzie jesteś.

Do życia, które sprawia, że tworzy się dzieła kultury i z tego się żyje zwłaszcza w Polsce nazbyt wielu jest chętnych i to, że nawet masz większe zdolności w tej dziedzinie niż wielu innych nie znaczy, że Ty się masz (miałeś) z tego utrzymywać.

Powtarzam nazbyt wielu jest chętnych.

Gdybyś został na uczelni, jak tego dla Ciebie chciałem, to byś i teraz wydawał własne książki literackie, beletrystyczne.

Jednakże nie chciałem dla Ciebie i nie chcę utrzymywania się z własnego pióra tylko.

Taki był mój plan wobec Ciebie.

Gdybyś był nauczycielem akademickim też chciałbym przychodzić do Ciebie tak jak teraz przychodzę.

Wtedy jednak byłoby to w innej sytuacji. Po śmierci Twojej żony i dzieci, którzy zginęliby w  wypadku samolotowym. Bo dziecko wtedy byś się ożenił. Ze studentką z Twojej uczelni i  miałbyś dwójkę dzieci. Do czasu śmierci żony i dzieci w roku 2004.

- Dziękuję Panie Jezu, że mi to zdradzasz.

-Twoje przeczucie, że Twoje dziecko, którego jeszcze nie miałeś, bądź żona umrze szybko było zatem prawdziwe, ale należało jakby do innego życia.

- Ale dla Ciebie Panie jedno życie jest prawdziwe, bo Ty wiesz jakie będzie.

- Tak, ale widzę wszystko. Człowiek ma wolną wolę i może pójść taką i inną drogą.

Dla Ciebie chciałem zostania na uczelni. Przemawiałem do Ciebie w roku 1995, a Ty „ściskałeś się wewnątrz”. Obawiając się, że chcę dla ciebie kapłaństwa, bądź prędzej zakonu, a potem rozluźniałeś ramiona i mówiłeś szorstko: „Dobrze Panie Jezu, jak chcesz to powiedz”. I było milczenie.

Ty myślałeś i mówiłeś sobie: „Milczenie? Dobrze”. I wybierałeś swoją drogę.

- Ja bym Panie Jezu wybrał tę drogę ze śmiercią żony i dzieci.

- Dlatego Ci ją chciałem dać, bo wiedziałem, że ją udźwigniesz, nie będziesz bluźnił i nie odwrócisz się ode mnie.

Jak Ci to mówiłem potrafisz udźwignąć rzeczy wielkie, a nie potrafisz małych.

Przykładowo – w stanie w jakim jesteś teraz gdybyś zobaczył w lustrze, że masz brzydkie znamię na twarzy dostałbyś „wariacji”. Gdybyś wiedział, że będziesz sparaliżowany z oczu popłynęłyby Ci łzy, ale ofiarowałbyś mi to z miłością i pokorą prosząc tylko abym oddalił ten kielich jeśli mogę, ale niech się stanie wola Moja i Ojca Mego (przede wszystkim)

Dlatego Ci dziecko wybaczam.

Jednakże dbaj o mnie, o swojego Chrystusa, dbaj i troszcz [się] o naszą relację, bardziej niż gdybyś to teraz potrafił czynić z ukochaną niewiastą.

Na tym zakończmy dziś moje dziecko.

- Dziękuję Panie Jezu i przepraszam Cię za wszystko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.