8
III 19. 10
Pisz
dziecko
-
Dzisiaj rano mówiłem o Twoich i Twojej ukochanej mamy sprawach.
Teraz
porozmawiamy o tym co Mnie boli, Jezusa Chrystusa.
Jak
Ci już mówiłem, i jest to w przekazie do ciebie, cierpię coraz
bardziej.
Och
gdybyż naród polski były tym na którym mógłbym odpocząć,
który koiłby Moje rany.
Zdajesz
sobie z tego sprawę synu, że starożytni Izraelici dopełniali
obrzędów.
Tak,
to że czci się wargami, a nie sercem to wielki zarzut, a gdy nie
czci się w ogóle, mając świadomość tego co się Bogu powinno
oddać? Nie będąc poganami, ale dziećmi Chrystusa.
Izraelici
nie karmili się Ciałem Boga. Wy się karmiliście. Wielu z tych co
przestało chodzić do Kościoła karmiło się kiedyś Moim Ciałem.
Stają
się suchą odroślą.
A
co się robi z zeschniętymi gałęziami?
Służą
jako rozpałka lub spalone są wraz ze śmieciami.
W
każdym razie idą w ogień.
Czyż
ci mają ocaleć w dniu ognia i krwi?
Mam
ratować naród niewdzięczny, który przestał chodzić do Kościoła
w większości?
Dlaczego
mam to robić? Sprawiedliwość musi być wyrządzana i powinna cześć
Mnie oddana.
Czyż
źle jest tym dzieciom, które przestały chodzić na niedzielne msze
święte i Mnie przyjmować, czyż źle jest w przeważającej
większości? Czyż uczyniłem coś co im na to pozwoliło? Czyż ja,
Jezus Chrystus ich skrzywdziłem? Czy oszukałem? Czy obiecałem coś
czego nie dotrzymałem?
Nie.
Dlaczego
więc lekceważą mnie bardziej niż ludzi, którzy ich zawodzą,
oszukują, krzywdzą, są niewierni, zabierają im dobrą pracę,
blokują możliwość rozwoju i wyzyskują. Dlaczego gorzej traktują
Chrystusa swego Zbawiciela?
Polsko,
Polsko, co mnie kosztujesz.
Pamiętaj,
że mogę wybraństwo Ci odebrać i oddać innemu narodowi. Tak jak
odebrałem je Izraelowi, choć Mesjasz narodził się w tym narodzie.
Wiem
synu co myślisz. Ja robię wszystko co mogę i Moja Najświętsza
Matka.
Cóż
jeśli i wierni i pasterze z kapłanami chcą bardziej słuchać
świata niż mnie.
Głosy
waszych świętych (widząc co się dzieje) proszą mnie coraz
bardziej natarczywie. Waszych męczenników włącznie z niedawnymi
smoleńskimi i warszawskimi.
Proszą
mnie, ale ja potrzebuję więcej współpracowników wśród Twoich
rodaków, w tym biskupów i kapłanów.
A
oni nie chcą. Okopali się na swoich pozycjach i nie chcą iść w
żadną stronę. Ale kto nie chce się ruszyć z miejsca zostanie
przesunięty i odrzucony, zrzucony jak figura na szachownicy, poza
nią.
Wy
też Polacy macie uświęcać się i Mi służyć nie tylko dla
siebie, ale dla innych narodów. To jest wasza misja. A komu więcej
dano od tego więcej się wymaga. Pomyślałeś mój synu, że daję
duchowo, ale czyż nie daję materialnie, czyż Polska nie ma
wielkich bogactw, w stosunku do swojego obszaru największych na
świecie? Czyż was nie wyróżniłem i nie potraktowałem z
królewską hojnością czyż wam czegoś brakuje? Opału, dobrej
ziemi, plonów zbóż i owoców sadów?
Nie,
nie brakuje wam niczego.
Więc
dlaczego jesteście niewdzięczni?
Dlaczego
Mnie nie kochacie i coraz mniej Moją Matkę.
Jak
was ratować gdy nie chcecie być ratowani?
„Chcącemu
nie dzieje się krzywda” znacie to rzymskie przysłowie. Można
zbłądzić, można upaść, ale trzeba się nawracać.
(Z
tym cię zostawię na dziś mój synu. Rozmawiałbym z Tobą jeszcze
dłużej, choć temat Mnie boli, ale moje dziecko nie nadążasz, aby
być na bieżąco w Moim Słowie do Ciebie). Na bieżąco czyli
przepisywać i umieszczać w internecie.
Wiem, że się tym smucisz.
Bądź
jednakże zawsze ( o ile Ci warunki pozwolą, Twoje obowiązki)
gotowy aby móc pisać.
Błogosławię
Ci dziecko na ten wieczór i noc.
W
Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego
Amen.
-
Dziękuję Panie Jezu.
Chwała
Tobie Chryste.
Przepraszamy Cię Ukochany Panie Jezu ...
OdpowiedzUsuńInka