13 III (2017)
Pisz
dziecko
-
Jak długo będę Cię cierpiał?
Kiedy
Twoja miłość i wdzięczność dla mnie będzie taka, że będę mógł powiedzieć (o
Tobie): Oto jest serce, że mogę w nim odpocząć.
W
tym sercu mam upodobanie i wynagradza mi za rany, które mi zadają inni.
Wielokrotnie
Ci powtarzałem, że potrzebuję adoracji i wynagrodzenia i potrzebuję tego od
ciebie.
Nie
trzeba moje dziecko rozluźniać więzi ze swym Panem, ze swoją miłością, tylko
kochać mnie miłością stałą, ale i wzrastającą.
Ja
wobec Ciebie ( jak to wyraźnie widzisz) jestem stały i bardzo łaskawy.
Odpłacaj
mi dziecko dobrem za dobro, wdzięcznością za to co ci daję.
Miłością
za miłość.
Nie
oczekuję od Ciebie wiele, jednak oczekuję stałej miłości, wdzięczności,
czułości względem mnie i zawsze
podejścia do mnie jak do Przyjaciela. O to co Ci potrzebne masz zawsze prosić,
ale nie może kryć się w tym ukryta, czy nawet mniej ukryta pretensja.
Oto
ucieszyłeś się bardzo, że zdradziłem Ci wizję Twego życia, która „miała być”,
ale jej nie było (z Twojej winy) i wielbiłeś mnie mimo, że wiązała się z
wielkim cierpieniem. Zwłaszcza w czasie śmierci Twojej żony i dzieci.
Nie
może być synu tak (mówimy teraz o czymś innym), że raz dajesz mi coś ze
szczerego serca, a na drugi dzień, czy nawet tego samego dnia, masz o to niedobrą
myśl adresowaną do mnie. Jestem Królem. Jestem Panem.
Jeśli
nie potrafisz wykrzesać dobrej myśli do swego Pana bo przypominasz sobie
istotny niedostatek przy przekazach. Tej dobrej myśli gdy przypomnisz sobie o
tym, to dziecko nasze drogi gdy idzie o tę Łaskę będą musiały się rozejść.
Ja
będę Ci nadal błogosławił i kochał. Ale taka moja łaskawość nie może być
narażana na szwank.
Minęło
pół roku a u Ciebie „nadal ukryte złe myśli nurtuję Twoje serce”.
Ktoś
taki jak Ty musi być zawsze dobry wobec swojego Jezusa, pełen tkliwości i
ciepła. Można prosić i się napraszać nawet. Można i żartobliwie, można i
żałośnie, ale serce musi być czyste.
Pan
musi być proszony, a Ty nadal upierasz się i traktujesz mnie trochę jak
bliskiego człowieka (krewnego), który ma się domyśleć, bo Cię zna i wie czego
Ci potrzeba.
Ja
wiem wszystko i bardziej niż najdoskonalsza nawet żona, matka, dziecko, ojciec.
Jednakże
chcę aby mnie prosić i [by] robiły to szczególnie moje wybrane dzieci. I o tym
Ci mówiłem i tłumaczyłem dlaczego tak.
- Jak Panie temu zaradzić?
-
Serca nie można do niczego zmusić. Jeśli nie chcesz mnie miłować prawdziwie, a
często zakłuć mnie cierniem, ukłuć moje serce, to nie mogę tu nic zrobić.
Nie
jesteś nawet na tym etapie co kiedyś. Bowiem posunąłeś się w latach, a przyszły
na Ciebie rozczarowania, brudy, niespełnienia. Więc Twój stosunek do mnie nie
będzie taki jak w roku 2000 i 2003 gdybyś chciał powrócić do tego stanu jaki
byłeś w stosunku do mnie.
Do
tego mamy czas wyjątkowy dla ciebie i wszystkich ludzi na świecie.
Rok
2017 a już trzeci raz tego roku Twoja relacja ze mną psuje się. Pytaj swego
serca jakie chce być. Nie ma tu przymusu.
Jeśli
mówiłem Ci wczoraj i przedstawiałem , jak mówicie, alternatywną wersję Twego
życia i w niej też byłyby przekazy, to jest to ważne i jest to wybraństwo,
które dostałeś przed wiekami, przed założeniem świata.
Dlaczego
nie potrafisz się zwrócić do mnie z ufną prośbą? Ofiarujesz mi cierpienie a nie
zwracasz się z ufną prośbą o to co Ci jest potrzebne, masz z tym wielki problem
i dopuszczasz tu złe myśli.
Moje
słowo trwa i dlatego jeśli wypełnisz 3- miesięczny ślub to do tej pory
będziesz otrzymywał przekazy. Lecz cóż
po ślubie gdy nie ma serca. Po tym czasie jeśli Twoje serce nie będzie dla mnie
miłujące zabiorę Ci je a dam komu innemu. Jak mówiłem: nie oczekuję byś się
spalał w miłości do mnie, ale oczekuję uczuć stałych i ciepłych.
Oczekuję
Twego ciepła w stosunku do mnie. Zawsze.
Musisz
wrócić do swej pierwotnej miłości. Powtarzałem to. Po to też jest droga
przekazów dla Ciebie abyś będąc przykryty narosłym brudem, rozczarowaniem i
rosnącym zniecierpliwieniem mógł właśnie dzięki nim, dzięki mojej łaskawości i
towarzyszącym temu rzeczom związanym wrócić do pierwotnej miłości.
Tak,
że dziecko masz trochę czasu. Niewiele, ale masz. Nieco ponad półtora miesiąca.
Proś
a będzie dane.
Także
nauka miłości do Mnie.
No
widzisz dziecko można i tak, a propos
potrzeby na która patrzysz teraz związaną z przekazami i o którą była Twoja
myśl.
Potrafisz,
dlaczego więc czynisz inaczej i jesteś niewdzięczny.
Dałem
Ci wczoraj prezent. To Cię bardzo ucieszyło. A po euforii znowu stan poniżej
minimum. Stan krótki, ale jednak i dzisiaj rano
gdy trudzisz się dla mnie.
Jeśli
masz trudzić się dla mnie to nie po swojemu.
Cóż,
że powtarzasz codziennie abym rósł w Twym sercu a tyś malał, jeśli nie ma w tym
pragnienia serca właśnie.
Najsilniej
to było na początku, wtedy w październiku gdy zwróciłeś się do mnie ufnie, ale
niczego nie oczekując, niczego nie wymagając, a nie mając żalów.
Ucz
się kochać dziecko.
Wiem,
ze masz naturę kochliwą, ale nie naturę stałego uczucia.
Jednakże
dla mnie trzeba się zaprzeć samego siebie.
Jeszcze
raz powtarzam. Nie wymagam więcej niż Cię stać.
Wybaczam
oschłość, smutek nawet , zapominanie o mnie. Nie mogę jednak akceptować przez
dłuższy czas (jest on dodatkowo dłuższy w kontekście czasów w jakich jesteśmy i
zwłaszcza będziemy) Twoich ukrytych, pojawiających się nagle, jednakże Twoich
(z poduszczenia złego, ale Twoich) myśli niedobrych wobec mnie i mojej miłości.
W
tak bliskiej naszej relacji nie może tego być.
Naucz
się dziecko kochać do tego czasu. Gdybyś zechciał i prawdziwie prosił i błagał
może się to nawet stać w kilka dni, a nawet jeden dzień.
Ale
może i nie przyjść przez pół roku,
Zatem
od ciebie zależy.
Proście
a będzie wam dane.
Aby
też nigdy niedobre myśli względem Mnie u ciebie nie powstawały.
Tak
się stanie Moje dziecko.
Jeśli
do końca tych trzech miesięcy, czyli teraz około półtora miesiąca takie myśli
nadal będą raniły moje serce to zabiorę łaskę przekazów i dam komu innemu.
- Baranek jest godzien
wszelkiej czci i chwały.
-
Właśnie moje dziecko.
Ja
wiem, że to cecha Twojej natury, trochę utrwalona i odnosząca się też do ludzi.
Dlatego
też mówię, że jesteś bardziej skłonny do złego niż przeciętny człowiek, w tym
przeciętny inteligent.
Jeśli
Twoje serce będzie pragnęło aby nigdy takich rzeczy nie było wobec mnie z
Twojej strony, tak się stanie.
Amen
Z
Bogiem Moje dziecko.
- Chwała Tobie Chryste.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.