Środa
Popielcowa 2017
(1
III )
Około
dwudziestej pierwszej.
Przy
odmawianiu różańca.
I
tajemnicy światła, chrzest Pana Jezusa w Jordanie, jako intencję
na kończący się dzień dołączyłem prośbę o pokorę.
Usłyszałem
wewnętrznie. „Tak zdobędziesz niebo”. „Zapisz to moje
dziecko”.
Około
22.30 Środa Popielcowa.
Pisz
dziecko.
-
Wiem, że chciałeś przepisywać zaległy przekaz, ale jak Ci dałem
poznać lubię z Tobą rozmawiać. Jestem pokorny i przychodzę do
człowieka.
Tak jak pokornie
przychodzę do serca (każdego) człowieka, podobnie pokornie
przychodzę do Ciebie ze swoim Słowem.
Wiem,
że jesteś chory dlatego tym bardziej chcę Ci dać kilka swoich
Słów.
Nie
chcę Cię ich pozbawiać.
To
są pouczenia dla Ciebie.
I
jak Ci mówiłem, dlatego, że masz przepisywanie i umieszczanie
poprzednich nie możesz wstrzymywać się z zapisywaniem nowych. A
czasu jest mało.
Cieszę
się, że dziękujesz za ocenę księdza doktora teologii. To dla
Ciebie bardzo ważne i dla innych. To dusza Mnie miła i wielu ludzi
tak to ocenia, choć tylko Ja znam serce człowieka. To mąż
świątobliwy w którym mam upodobanie. Daję mu Łaski (od dawna),
których nie mają inni kapłani. Jednak Ja i Maryja mamy pełne ręce
Łask (jak o tym mówiłem do Ciebie), a mamy je zwłaszcza dla
kapłanów. Jednak nie chcą brać.
Czyż
uznalibyście naukowca, którzy zatrzymał się na pewnym etapie i
powiedział sobie: Dość wiedzy, dalej nie będę się rozwijać.
Podobną ocenę musi uzyskać kapłan, który powie: Tyle mi
wystarczy.
Niech
tak nie myślą, bo komu więcej daję od tego więcej wymagam i
skończyć się to może upadkiem. Upadek zaś kapłana jest większy
niż człowieka świeckiego. I nie chodzi tu o upadek widzialny, ale
o upadek duszy.
(pisz
synu)
-
Jeśli mówię o moich uczniach, że mają nie być z tego świata,
to tym bardziej kapłani.
Jeśli
zaś uciekają od Apokalipsy to są ze świata. Jeśli nie mówią o
piekle i czyśćcu to są ze świata.
Jeśli
mówią tylko o miłosierdziu, a nie mówią o wymaganiach, które są
nikłe (owszem) wobec miłosierdzia, ale są, bo muszą być, to są
gorzej niż ze świata bo tutaj przeinaczają moją Ewangelię, lub w
najlepszym przypadku są na granicy tego przeinaczenia. Niech się
strzegą.
Dlaczego
nie odnoszą do siebie słów? : „Głosiliśmy przecież w Twoje
imię”, „Nie znam was idźcie w ogień przeklęci”.
Te
słowa są bardziej zrozumiałe niż kiedyś i odnoszą się
zwłaszcza do dzisiejszych czasów i bardziej (jeszcze) do tego co
musi nastąpić.
Powiedzcie
kapłanom: Niech się każdy zastanowi czy nie przeinacza Słowa
Bożego, lub (nawet) nie sprawia, że nie jest jednoznaczne.
Przedstawia w formie zubożonej.
Jeśli
chcecie kapłani „wygodnie sobie żyć”, jak się mówi w waszym
kraju, to może się to źle skończyć dla was, a poprzez szkodę
dla dusz wiernych los wasz może być straszny.
Nie
lekceważcie tego.
Nie
zawierajcie „paktu o nieagresji” ze światem.
Dlaczego
się lękacie? Powiedziałem:” Nie lękajcie się”. Mówiłem tak
do apostołów. Wszyscy zostali zabici, oprócz Jana, bo tak sobie
upodobałem.
Czy
rozumiecie?
Kto
chce zachować życie straci je, a kto straci z powodu Mego Imienia
zyska życie wieczne.
Nie
chcecie stosować się do tego czego sami uczycie.
Czego
zatem, chcecie dla siebie:
Prześliźnięcia
się na tamten świat?
Myślicie,
że Sąd Chrystusowy będzie taki jak w konfesjonale: Parę grzechów,
standardowe żałuję, odpuszczam Tobie grzechy, modlitwa za pokutę?
Ja
rozgrzeszam w konfesjonale, lecz sąd na Ziemi jest czym innym niż
sąd Duszy stojącej w prawdzie przed Boskim Majestatem.
O,
straszna ta chwila – Któż się jej może nie lękać.
Nie
bądźcie nierozumni. Wszak to wy jesteście „specjalistami” od
spraw wiary. Jeśli nie wy to kto?
Wyprzedza
was jednak wielu świeckich w rozumieniu wiary i w darach ducha.
Ostatni będą pierwszymi.
Wy
zaś walczcie o siebie i o dusze, bo bez tej walki nie będziecie
usprawiedliwieni.
Choćby
wasza walka poniosła fiasko ja was nagrodzę za samą walkę. Skutki
to moja rzecz.
Wy
macie dać serce a Ja pobłogosławię, a choćby nawet po ludzku nic
z tego nie wyszło odbierzecie swoja nagrodę w życiu przyszłym,
życiu prawdziwym i w ciele uwielbionym.
Zaufajcie
Maryi. Postawcie na Maryję. Zawierzcie wszystko Jej. Przedstawcie
swoja oschłość, rutynę, brak ducha walki, słabości. Oddajcie
się Jej na wyłączną własność.
Tak
chce Bóg. Rozumcie to. Jeśli wy nie chcecie rozumieć...
Dopowiedzcie
sobie sami.
Na
tym zakończ moje dziecko dzisiejszy
przekaz.
Resztę
rób dziś jak uważasz. Czy będziesz przepisywał
czy tylko się modlił.
Błogosławię
Ci
W
Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego
Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.