15 V (2017)
8.02
Pisz dziecko
- Nie martw się niczym.
Jest rzeczą ludzką troska o
swój byt codzienny. Troszcz się zatem, ale resztę zostaw mnie.
Jesteś coraz słabszy.
Wydawałoby się, że ciepło, majowa pogoda powinny dodać Ci sił, jednak nie.
Zapierasz się siebie. Masz
sny nie związane, w których męczy cię codzienność. Mało barwne i interesujące
jak niegdyś.
A jednak już jesteś na drodze
zwycięstwa.
Błogosław Panu swemu
Wrócisz dziecko do pisania
wieczorem,
W autobusie, albo po przyjeździe na
nocleg.
Błogosławię Ci na ten dzień
W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.
Amen
- Dziękuję
Panie Jezu
Amen
Około 17.15
W autobusie
Pisz dziecko
- Ufaj mi dziecko zawsze.
Chcę Twojego dobra i tylko tego.
Bardziej niż mama, ukochana żona, dzieci i ktokolwiek
bliski.
Wiem też lepiej co dla Ciebie dobre.
Czekając na autobus byłeś już
bliżej zrozumienia. To zrozumienie jednak było Łaską.
Musisz rozważać. Być czysty a
Łaska Cię napełni.
Co do myśli, którą teraz masz
– uczyń tak.
Wrócisz potem dziecko.
Pisz dziecko
- Duch Twój wzmacnia się,
choć tego nie czujesz. Każda wygrana kolejna potyczka zapisana jest w Księdze
Niebieskiej.
Bóg ceni każde drgnienie
serca i każdy wysiłek. W Jego oczach ma
wartość o wiele większą niż w Twoich
własnych i nawet Twojego Anioła Stróża. Któż jak Bóg, moje dziecko.
- Jestem taką nędzą Panie. Nie mogę przyjąć miłości jak powinienem.
- Tym się nie usprawiedliwiaj.
To jak nauka jazdy na nartach przez którą w dzieciństwie przeszedłeś.
Przewracasz się raz, drugi, dziesiąty, a potem już jeździsz. Zatem nie możesz
unikać nauki dlatego, że upadasz.
- Panie Jezu ja Cię dużo kosztuję.
- Tak dziecko, dużo.
Są jednak tacy, którym dałem
więcej, a zabijają Mnie.
- Panie Jezu 3 lata czyśćca
to wielka Łaska dla mojej duszy, ale wydaje mi się też, że to dotyczyło
dokładnie tej chwili, która była i dyspozycji, która by w tej chwili, chwilach
nastąpiła w czasie śmierci. Teraz, jutro mogłaby być inaczej.
- Tak dziecko. Mogłoby być inaczej. Pokuta mogłaby
być nieco łaskawsza lub surowsza, jednak gdybyś był nadal moim sługą, uniżał
się, przepraszał, walczył.
Wrócisz później, dziecko
22.45
Pisz dziecko
- Jak widzisz nic nie jest
bez konsekwencji.
I to zwalczysz. Musisz jednak
mocno zbrzydzić sobie każdy grzech. Bez tego nie ma zwycięstwa.
Błogosławię Ci na tę noc.
W Imię Ojca i Syna i Ducha
Świętego.
Amen
- Dziękuję, Panie Jezu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.