Dwudziesta czwarta
Środa.
Pisz dziecko
- Tak, nieustannie staraj się
być jak dziecko. Ale dziecko rozumne, rozumne, posłuszne i dobre:).
Musisz pamiętać o drobnych
umartwieniach.
Zwłaszcza przed spowiedzią z
całego życia.
- Czego byś teraz chciał
dziecko?
- Powiedz.
- Przecież i tak wiem.
Twoja myśl była: Być gdzieś
indziej i robić coś innego.
Czy naprawdę?
Ułudy i marności tego świata
tak bardzo Cię nadal pociągają?
Ale przecież będziesz gdzie
indziej i będziesz robił co innego. To Ci obiecałem.
Jednakże „co innego” także
dotyczy przekazu.
Nuży Cię synu tak piękna moja
droga (?) Te przekazy mienią się różnymi barwami. Niewiele jest takich. Można
powiedzieć są wyjątkowe na tle innych.
Ty zaś wolałbyś?
Co na przykład?
- Odpowiem za Ciebie skoro
nie wiesz. Nie ma czegoś czego byś bardzo pragnął w tej chwili. Chciał: może
tak, ale bardzo pragnął: nie.
Jednak nie pragniesz jeszcze
bardzo mojej drogi. Dla Ciebie uczyniłem ją barwną, bo wiem jaki jesteś. Zawsze
lubiłeś błyskotki, choć jesteś mężczyzną. Barwną w tych przekazach.
Nie możesz powiedzieć, że są
nudne.
Moje słowo nigdy nie jest
takie, ale nawet ktoś kto nudzi się w kościele, po czytaniu bez uprzedzenia i
uważnym choć paru orędzi nie uzna je za nudne, o ile posiada minimum potrzebnej
inteligencji i jednak pewną ciekawość Absolutu.
Nawet o to zadbałem.
Wolisz więc Świat.
- Tak, powiesz, że nie
bardzo, Świat też Cię (już) nie pociąga, ale z przyzwyczajenia, wiesz jaki
jest, jest oswojony i nie wymaga?
Ale takie poczucie, że
wolałbyś być gdzie indziej i robić coś innego wywołuje też szatan. On robi
(przecież) wszystko by osiągnąć cel. Żebyś wiedział jaka wykrzywia go
wściekłość ( na te przekazy). Ich barwność, prawda i wartość wywołuje jego
zgrzytanie zębami i skowyt.
Nie tak go drażni 10 osób
przystępujących codziennie do Komunii Świętej i żyjących czysto i pokornie jak
te Orędzia. Nie tylko i nie tyle ze względu na poruszane w nich Czasy Ostatnie,
ale na drogę duszy.
Ty zaś wolałbyś robić coś
innego.
Nie wstrzymuj Łaski.
Widzisz. Zamiast tych
surowszych słów mogłem Ciebie i innych ubogacić innymi moimi Słowami.
Lecz gdy przyjdzie (wróci)
pierwotna miłość będzie inaczej.
Codziennie módl się do Ducha
Świętego.
Wywołuj Go razem z Maryją.
A Łaska na Ciebie spłynie i
będziesz bardziej jak dziecko we właściwym tego słowa rozumieniu:)
- Jezu Chwała Tobie.
- Oddawaj mi ją we wszystkim.
Na tym zakończ dziecko.
- Synu. Jak źle spisz to też
jest cierpienie, które możesz ofiarować.
To, że masz moje Słowa nie
znaczy, że będziesz spał jak dwudziestolatek, jak wtedy gdy miałeś 20 lat i tak
czuł się po obudzeniu. Znosisz swój krzyż, bo w innej sytuacji sypiałbyś
lepiej.
Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.