8. 19
Pisz dziecko
- Cieszę się, że oto taki
jesteś po obudzeniu.
Wrócisz do mnie po porannych
ablucjach i śniadaniu.
8. 54
Pisz dziecko
- Tak, chciałem abyś pisał,
choć po porannym śniadaniu, czy może, powiedzielibyście, porannej przegryzce,
bo po szklance herbaty i kromce chleba z syropem z mniszka nie odmawiałeś
jeszcze innych modlitw oprócz porannej.
To jest nagroda za Twój stan
ducha przez Ciebie przecież wyproszony i upragniony dla Mnie. Także wczoraj odmawiałeś
sobie więcej gdy idzie o umartwienie ciała. Widzisz jaki skutek.
Nie można uzyskać wielkich
Łask poprzestając tylko na tej pokucie, którą czynisz – szklance gorzkiej
herbaty, a co przypominam jest Twoją pokutą wymyślona przez Ciebie gdy byłeś
jeszcze nastolatkiem w szkole podstawowej jako wynagrodzenie Najświętszej
Dziewicy.
Ofiarujesz mi też bardzo
ładnie swoją dolegliwość – z tego się bardzo cieszę.
Tak dziecko, wiele Ci
obiecałem i wszystko dotrzymam gdy będziesz na mojej drodze i więcej jeszcze.
Błogosławię Ci na ten dzień
W Imię Ojca i Syna i Ducha
Świętego
Amen.
16. 23
Pisz dziecko
- Cieszę się. Wiesz czym się
cieszę gdy idzie o Ciebie.
Trwaj w tym moje dziecko.
Wynagradzaj mi.
Kocham Cię moje dziecko.
- Ja Ciebie też kocham Panie Jezu.
- Odpocznij bo jesteś
znużony.
- Odpocznę, Panie Jezu, będę czytał o Tobie u
Valtorty.
- :)
Błogosławię Ci na resztę dnia, wieczór.
Będziesz jeszcze pisał późnym wieczorem.
Pisze dziecko
- Moje dziecko. Rozmawiałem z
apostołami też gdy się najedli. A to Twój pierwszy ciepły dziś posiłek. Zjadłeś
też niewiele. I nie miałeś, biedactwo, apetytu, bo nie chciałeś jeść, a modlić
się i trwać we mnie, bo „dobrze Ci się modliło”.
- Uśmiecham się, ale nie masz
racji moje dziecko, bo w tym utworze mówiono o bohaterze „biedactwo” gdy on
właśnie okazywał brak wstrzemięźliwości w jedzeniu:)
- Twój Chrystus nie popełnia
błędów:)
- Wiem Panie:)
- A jednak myślicie często.
Dlaczego Bóg pozwolił tak a tak, lub postąpił tak a tak. Nie odważy się
powiedzieć wprost : Bóg źle postąpił, rozumiejąc niedorzeczność tego i bojąc
się, ale w ich sercach czai się pająk tych niewypowiedzianych słów i z tych
zamysłów serc tka sieć na potępienie ich i skażenie innych poprzez tamtych.
Dzieci (małe) bardziej wierzą
w nieomylność ojca i mamy niż ludzie dorośli w Boga.
A wszystko tkwi w sercu. Bo
nie znieprawia człowieka to co w niego wchodzi, ale to co z niego wychodzi.
Pisz synu
- Masz mistyczną naturę.
Prawdą jest, że Twój mistycyzm został dość mocno przygnieciony przez problemy z
tymi ludźmi, o których mówię, że nie powinno ich tu być. To już kilkanaście
lat. Poprzez to straciłeś nie mało czasu i energii życiowej. Twoje poczucie
hierarchii i proporcji zostało zachwiane. Ale już o tym mówiłem. Mówicie, że
„świat stanął na głowie”, lub „pewne rzeczy są postawione na głowie”. Ja
przywrócę ten ład.
Będzie to dla Polaków przez
cierpienie i oczyszczenie. Ty zaś kochaj mnie i unikaj myślenia o nich i frustracji.
Szatan wykorzystuje co ma. Jeśli chce, potrafi być finezyjny, ale woli
jakbyście powiedzieli „rzucać czym popadnie”. Toteż i w Ciebie „rzuca tym co ma
pod ręką”, a ma pod ręką tych ludzi bez tradycji, poczucia wartości,
hierarchii, tradycji. Bez zakorzenienia.
Tak synu, powiedziałem, że
oni pójdą swoją drogą. To Twój krzyż znoszenie ich, ale ja wyjawiłem swoje
plany wobec Ciebie i wiesz, że to nie będzie trwało lata. O, nie. Zaręczam Ci,
ja Jezus Chrystus, że nie będzie to trwało nawet trzech lat. Więc krócej nawet
niż są tutaj Ci kolejni „lokatorzy”. Nikt z nich nie doczeka roku 2020.
- Panie Jezu okaż im Miłosierdzie, zbaw ich.
- Powiedziałem, że nikt z
nich nie doczeka roku 2020, nie powiedziałem, że nie okażę im swego
Miłosierdzia. Jeśli go jednak nie zechcą?.. Jeśli odejdą z tego świata tak
szybko to będzie dla nich miłosierne. Zresztą synu ilu się ocali. Wiesz, że to
będzie mała trzódka. Mają kościół po drugiej stronie ulicy, ale nie chcą w nim
być. Tylko raz do roku by święcić pokarmy „bo to atrakcja dla dzieci”. Wybrali
swój los. Żyją w grzechu ciężkim gdy idzie o pożycie niewiasty z mężem. Nie
uczestniczą w niedzielnej mszy świętej. Są zawistni, kłótliwi, zadufani,
lekceważący stosunek do wiary, kapłanów.
Ach synu, wystarczy ich
przywar, to nie są wszystkie.
Przepisz synu przekaz,
potem się pomodlisz
21.30
Pisz dziecko
- Tak, przenikam nerki i
serca i dam każdemu według jego czynów.
Niech każdy patrzy pilnie w
głąb swego serca.
Niech jednak nie ufa sobie w
ocenie, ale zdaje się na moją.
Dobroć dziecko jest ważna.
Jest bardzo ważna. Nie darmo zwróciłem Ci uwagę na to, by pamiętać o niej
poprzez nawiązanie do poradnika dobrego wychowania napisanego przed wojną, a
ważnego dla Ciebie w latach 90- tych.
Było tam napisane, że nie ma
prawdziwie dobrego wychowania bez dobroci.
Teraz też natrafiłeś ( drugi
raz, ale wtedy nie zwróciłeś uwagi) w opisie mego życia u Valtorty.
Miłość płynie z dobroci.
Staraj się o nią (o dobroć).
Jak ja Ci ją wyświadczam, tak Ty wyświadczaj innym.
Pisz dziecko.
- Swoim wrogom trzeba
wyświadczać dobroć.
Należy zawsze pamiętać by nie
rzucać pereł między wieprze.
Ty się za wrogów módl,
jednakże nie możesz robić tego kosztem innych intencji, przede wszystkim
ojczyzny i dusz czyśćcowych. Modląc się za grzeszników modlisz się i za nich.
Oto zdradziłem Ci co się
stanie z Twoimi sąsiadami a ściślej do kiedy będą żywi na tej Ziemi.
To mając na uwadze będziesz
im współczuł i będziesz wobec nich miłosierny. Tak tego chcę.
Nie możesz jednak mówić do
nich tego co wiesz. Pod żadnym pozorem. Ich los się dopełni, ale ty go nie
zdradzaj.
Za każdego umarłem. I za
nich. I im przeznaczyłem Niebo. Uratowałeś dla mnie dwie dusze. Jeszcze
uratujesz dla mnie dusze, ale nie te.
- Tak dziecko, myślisz o
sobie, że też jesteś grzesznikiem.
Tym bardziej mi dziękuj.
- Baranku Boży, który
gładzisz grzechy świata, Jezusie piękny i potężny zmiłuj się nad nami.
Wrócisz jeszcze dziecko po
dwudziestej trzeciej
Pisz dziecko
- Powiedziałem, że chcę byś
wrócił do pisania po dwudziestej trzeciej, ale gdy modliłeś się zapragnąłem Cię
wcześniej:)
- Czuję się Panie bezbronny wobec Twej dobroci i
łaskawości.
- :)
- Cóż dziecko. Nieprzyjaciel
nie daje spokoju. Każda Twoja stoczona i wygrana potyczka to zysk dla Twojej duszy i nie tylko taki.
Walcz więc.
Kochaj i walcz:)
- Panie Jezu, nie będzie porządnego filmu według
Valtorty, choć jednego?
- Jeśli
dziecko zrobisz to będzie porządny:)
- Znów, Panie Jezu, żartujesz
sobie ze mnie:)
- Cóż dziecko robić jak masz
nadal niepohamowane pragnienie robienia filmów nawet w czasie Apokalipsy.
Dziecko moje. Film, choćby
piękny i natchniony nie wystarczy by ktoś nawrócił się na tyle by został
zbawiony. Zaś przy < nieczyt. zapis w rkp, prawdopodobnie „takim”> filmie
wielu ludzi nie robi tego dla mnie tylko dlatego, ze to ich praca. Niektórzy
będą bogobojni, ale wielu będzie w tym czasie grzeszyć i na planie filmowym i
podczas noclegu. Grzech i zepsucie będzie przenikał produkcję tego filmu jak
trująca nić.
Coraz więcej jest zepsucia.
Był czas dziecko na ten film. Od przekazów Valtorty minęło już i 70 lat.
Wróć do przepisywania
przekazu, dziecko.
23. 30
Pisz dziecko
- Odnośnie Twoich pewnych
zwyczajów nie będących grzechem, a które mogłyby się nie podobać gdyby ktoś na
Ciebie patrzył. Mówiłem już o nich. Trzeba od nich odwykać, bo niedługo poznasz
swoją przyszłą żonę. Nie będzie to jeszcze tego lata, ale ponieważ wedle powiedzenia, przyzwyczajenie jest drugą
naturą, musisz się pozbywać tego co może razić inną osobę (zwłaszcza przyszłą
żonę). Musisz być dla niej pociągający i schludny od początku:)
- Chwała Tobie Panie Jezu:)
- Tak dziecko. Wymieniliśmy
uśmiechy (ale pamiętaj:) i wróć do różańca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.