17 V (2017)
środa
8.15
Pisz dziecko
- Dostaniesz pieniądze w
przyszłym tygodniu. Ponieważ masz teraz mało czasu pomodlisz się tylko i
będziemy rozmawiać potem.
- Chwała Tobie Chryste
Dziękuję Panie Jezu.
12. 06
Pisz dziecko
- Odmówisz Anioł Pański ( i
na okres Wielkanocy i wrócisz).
- Czym się tak martwisz
dziecko:)
Jeśli mi ufasz to wiesz, że
zadbam o Twoje potrzeby. Dziecko obiecałem Ci taką, nie inną przyszłość,
obiecałem, że spędzisz Trzy Dni Ciemności ze swoją towarzyszką życia. Każdy
rozumny domyśli się iż znaczy to, że doczekasz Nowej Ziemi i Nowego Nieba. To
bardzo wielka Łaska.
Tę obietnicę otrzymało
bardzo niewielu.
To nawet nie procent z tych
wszystkich, którzy godni są tego w oczach Bożych aby wejść do Nowego Świata.
A Ty grzeszniku, który teraz
w chwili śmierci nadal miałbyś odpokutować te 3 lata w czyśćcu z ujętymi
kilkoma chwilami (chwila jednak tam to jak kilka godzin na Ziemi) ciesz się z
tego i składaj Bogu dziękczynienie.
Jest okres Wielkanocy.
Zaśpiewaj Alleluja Zmartwychwstał Pan jak jest w pieśni, która teraz brzmi z
Internetu.
- Jezu kocham Cię
- Jezu wielbię Cię
- Jezu dziękuję Ci.
- O to
dziecko zapytasz się wieczorem. Jeśli będziesz w dobrej dyspozycji po modlitwie
i w uniżeniu i dyspozycji serca to Twój Pan może odpowiedzieć Ci na pytanie czy
zniszczenie Miasta w ogniu i siarce może oznaczać tylko bombę atomową, lub inną
broń ludzką, czy też karę Bożą zesłaną w sposób cudowny.
15.40
Zapisz dziecko
- Powiedziałem zapisz. Bo to
jedna nurtująca Cię kwestia. Wrócisz wieczorem.
Jeśli chodzi o ten syrop z
mniszka choć już go trochę zrobiłeś, skoro masz możliwość zebrać jeszcze i masz
go blisko to zrób jedną czy dwie porcje.
- Dziękuję Panie Jezu.
Około 21.00
Pisz dziecko
- Dlaczego się tak
denerwujesz I czym?
Nie ma żadnego powodu do aż
takiego Twego stanu. Mówiłem już o tym. Szatanowi zależy aby niepokój zasiać w
Twoim sercu. Dzisiaj miałeś mocne pokusy a gdy je opanowałeś uderzył w inne
Twoje słabsze miejsce. Musisz być świadom przeciwnika.
Tak, jesteś nędzą. Jednakże
Faustyna szczerze uważała się za większą nędzę niż Ty pomyślisz tak o sobie.
Czy była większą nędzą od Ciebie:)
Była czysta i wiernie
wypełniała to co robić powinna. Była z natury wesoła, nie miała nadmiernie
rozwiniętego ego. Była schludna, rozsądna i roztropna. Cóż w niej z nędzy. A
jednak.
A jaką nędzą jest grzesznik,
który się nawraca.
A jaką nędzą jest grzesznik,
który jak pies wraca do swych wymiocin lub choćby chce wracać a powstrzymuje
[się], ale owe wymiociny nadal są dla niego potrawą, którą pragnie spożyć, choć
czuje i zna odór. To jest nędza.
Ale są jeszcze większe.
Tak, pomódl się teraz moje
dziecko;
znów masz ochotę na dzień z
małą
ilością modlitwy. I zobaczymy
co będzie?
Nic dobrego moje dziecko.
Módl się zatem.
Około 21.30
Pisz dziecko
- Wciągnąłeś się już w
modlitwę a Pan Cię zabiera do pisania. Cóż ty na to dziecko:).
- Ach Panie Jezu, że Ty chcesz ze mną żartować. Grzechy ludzi Cię ranią,
coraz bardziej. Wielu idzie do piekła i więcej jeszcze pójdzie w tym Ci wszyscy
ze znamieniem Bestii, dusze wybrane się też nie sprawdzają w większości. A Ty
Panie Jezu dla mnie żartujesz.
- Moje dziecko. Żartuję, bo
chcę z Tobą żartować. Boga nie można do niczego zmusić. Jestem smutny, cierpię,
ale jestem Bogiem i równocześnie jestem nieskończenie szczęśliwy i sam sobie
wystarczam.
W żadnym wypadku nie znaczy
to, że można lekceważyć moją sferę cierpienia Jezusa Chrystusa, Mojej Matki.
Gdyby nie Moja Matka Trzy Dni
Ciemności nastąpiłyby wcześniej. Znacznie wcześniej. Oto co Jej zawdzięczacie i
teraz.
Nie byłoby smartfonów,
Internetu i tego wszystkiego co macie teraz.
Dlatego też w objawieniach
Centurii <Zofia Nosko> jest tak jakby miały mieć miejsce jeszcze w latach
osiemdziesiątych – u schyłku, lub na początku lat 90- tych. Gdyby nie moja
Matka i jej objawienia te w latach 80- tych dane, w tym i Medjugorje, które
trwa do dziś, Trzy Dni Ciemności miałyby miejsce wcześniej.
Szczególnie zaś nie pozwolę na lekceważenie Mojej Matki, w tym co dała ludzkości i jeszcze daje w
Medjugorje.
Strzeżcie się . Nie wy
maluczcy, chociaż każdy dostanie swoją odpłatę.
Strzeżcie się wilki w owczej
skórze.
Módl się dziecko.
Pisz dziecko.
- Tak, wypij dziecko mleko i
ten syrop z kromką chleba bo brakuje Ci składników, witamin, także dlatego, że
źle przyswajasz i jeszcze z innego powodu, choć nie z braku pożywienia.
- To, Panie Jezu, ten powód, który mam na myśli?
- Tak
dziecko.
Lecz teraz wróćmy.
- Gdy moja Matka jest
znieważana przez dostojników Kościoła płacze szczególnie a ja nie mogę znieść
jej łez.
Dzieci, cóż czynicie. Czy nie
wiecie, że będzie Sąd nad tym światem? Gdzie się ukryjecie?
Będziecie pić z pucharu
zapalczywego gniewu Boga.
Pisz synu
- Medjugorje to wielki dar Mojej Matki.
Lecz miara musi się dopełnić.
Co jest zapowiedziane ustami
Proroków z Medjugorje spełni się.
Zatem uważajcie.
Kapłan, pasterz, arcypasterz,
który w tej sprawie zapiera się, nie prosi o Łaskę, nie wzywa opieki Ducha
Świętego, a wydaje sądy będzie za to surowo odpowiadał przed Mym Majestatem.
Jego zbawienie wisi na włosku.
Strzeżcie się takich
kapłanów. Nie przestawajcie z nimi. Jeśli możecie to nie karmcie się słowem,
które wam głoszą w niedzielę, bo niewiele dobrego tu otrzymacie.
Niech wam będą jak celnicy
lub nierządnice. Miejcie z nimi cokolwiek wspólnego tylko jeśli musicie, jak
wchodzący do miasta musiał dać opłatę celnikowi.
Dobrze dziecko, wrócisz
później
- Ty, Panie Jezu jesteś taki
łaskawy
Dziś czytając Dzienniczek s. Faustyny natrafiłem na
słowa Pana Jezusa, które korespondują z tym co Pan Jezus mi podyktował, to
znaczy są podobne.
U s. Faustyny s. 50
„ Jestem Panem w istności
swojej i nie znam nakazów ani potrzeb. Jeżeli powołuję stworzenia do bytu –
jest to przepaść miłosierdzia mego”.
Czy tam dalej. (s. 52). S.
Faustyna pisze iż pierwsze wystawienie obrazu Jezu ufam Tobie było w Ostrej Bramie. Nie pamiętałem o tym. Jak Pan
Jezus do mnie mówił w przekazie iż łączy mnie z Faustyna m. In. Ostra Brama to
sądziłem, ze to po prostu. Że była w Wilnie, a ja czczę obraz Matki bożej
Ostrobramskiej.
Kolejna rzecz z Dzienniczka
Pokus, a przecież
przypomniałem sobie słowo „ślub” i akurat prawie zaraz czytam (s.53) „Skrót
katechizmu o ślubach zakonnych”.
„Co to jest ślub?
Ślub
jest to dobrowolne przyrzeczenie Bogu uczynione – wykonywanie czynu
doskonalszego.
Pisz dziecko
- Jezu ufam Tobie
- :)
Jesteś trochę zmęczony
dziecko.
- Trochę.
Bądź w gotowości dziecko.
Umartwiaj ducha i ciało, tak jednak by teraz by teraz mieć potrzebne dla
Twojego organizmu składniki.
Błogosławię Ci na tę noc
W Imię Ojca i syna i Ducha Świętego
Amen
- Dziękuję Ci
Jezu Chryste.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.